Klaps jako metoda wychowawcza? - forum Etyka w praktyce - dyskusja No przecież w obozie komunistycznym zabawnie było tylko w Polsce tam szybko wprowadzono - strona 20 - GoldenLine.pl
1 Trudne zachowania dziecka WARSZTATY DLA RODZICÓW Temat zajęć: TRUDNE ZACHOWANIA DZIECKA Cele ogólne: 1. Zwrócenie uwagi na przyczyny zachowań dziecka 2. Budowanie szacunku i zaufania do współpracy rodzicielskiej Cele szczegółowe: 1. Budowanie pozytywnych relacji w oparciu o współpracę 3. Nauka umiejętności radzenia sobie z emocjami
No cóż każdy ma prawo do wyrażenia swojej opinii,a ja nie zgadam się z tym co piszesz,że" taka sytuacja jaką opisujesz z pasem to nic innego jak tresowanie jak psa,",ponieważ tresowanie to nie to samo co użycie pasa przeze mnie w kryzysowych sytuacjach,gdzie żadne metody wychowawcze już nie doświadczenia wiem też,ze nie jest tak jak piszesz,ze: wychowanie to też egzekwowanie, ale przede wszystkim rozmowa i dobry przykład bo w moim przypadku ta rozmowa z dziećmi i wnuczkami jest nieustanna,ale dzieci wcale nie chcą słuchać to co do nich się nawet taka sytuacja,że podczas rozmowy wnuczka,lub wnuczki rękami zatykały sobie uszy,żeby nie słuchać,to co do nich Ci jednak rację,ze dobry przykład rodziców,czy babć i dziadków wpływa również na wychowanie moim przypadku bywa to różnie,ponieważ między córką i zięciem dochodzi często do kłótni,wyzwisk i dzieci to też z córką mam problemy,ponieważ córka zabraniała mi kontaktu z wnukami i czasem zdarzyło się tak,że podczas kłótni z córka obecne były jej dzieci/ moje uważam,ze większość rodzin ma problemy rodzinne nie tylko na tle wychowania swoich dzieci,ale również między małżonkami,czy nawet dziadkami co też zaobserwowałam czytając różne wypowiedzi tu na też,że nawet najbardziej kulturalna osoba i dobrze wychowana straci cierpliwość jeżeli powiedziane zostanie za dużo.
Jednakże na ostro sformułowanie, że klaps, to niedozwolona przemoc wobec dziecka uważam za niepotrzebną nadgorliwość. Bo z jednej strony same piszecie jak to ktoś się wtrąca, bo się dało w sklepie dziecku klapsa, a jakoś nie słychać żeby ktoś się wtrącił kiedy ginęły dzieci, nie karane klapsem, a metodycznie obijane w
Klaps - za czy przeciw? Wysłane przez erka erka (offline) 14-11-2009 20:43:29 International Co sądzicie o karaniu klapsami?? Ja takiej kary nie stosuje i uważam, że nie mam do tego prawa. Ale wiem, ze są różne opinie na ten temat. Co Wy na to? ... jmijeczka (offline) 14-11-2009 21:31:30 Wlkp Hm w zasadzie ja jestem za metoda: rozmawiac i rozmawiac, tlumaczyc i karac w sposob niecielesny... bardzo fajna jest metoda karnego jeza przedstawiana w programie "Superniania"... poki co moje dziecko jest zbyt male aby je karac.. ale zdarza sie ze jak cos zbroi to powiem podniesionym glosem ze nie wolno i tlumacze dlaczego niewolno.. sswierczak2 (offline) 16-11-2009 12:05:29 Bydgoszcz a ja jestem za klapsem, jak nic innego nie pomaga. Jak nie wiem co nie znoszę jak matki biją dzieci po twarzy, miałabym ochotę sama załatwić taką mamuśkę, ale jeśli chodzi o klapcy to sama dostawałam po dupie i nie uważam żeby było w tym coś złego, a zawsze skutkowało nawet do głowy mi nie przyszło rzeby jeszcze raz taki sam numer odwalić. Pamiętam że mama miała takie papcie na korku, ciągneło jak ta lala) Nie robiła tego często, to miało miejsce jak już naprawdę przegięłam i naprawdę nie mam do mamy o to żalu. pozdr laska (offline) 16-11-2009 13:47:20 pomorze Ja też jestem za klapsem. Ale za klapsem a nie za biciem lub laniem dzieci do utraty przytomności! Mój Patryń to jeszcze jest za mały, żeby cokolwiek mu tłumaczyć. Ale Ksawcio jak coś zrobi nie tak, to tłumaczę, tłumaczę i jakoś dochodzimy do zrozumienia siebie. Jednak czasem, to ja mu tłumaczę, a on swoje, to ja mu tłumaczę, a on dalej swoje i tak w koło Macieju, w końcu jak dostanie klapsa w tyłek, to jesty spokój. Ale mi się wydaje, że to zależy też od naszego charakteru. Ja jestem nerwuskiem, ale staram się spokojnie tłumaczyć wszystko mojej latorośli. Jednak wszystko ma swoje granice. I najważniejsze, żeby do wszystkiego podchodzić ze spokojem i rozsądkiem. ZAPRASZAM NA SWOJEGO BLOGA [ [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] ptysiowa_mama (offline) 16-11-2009 16:56:07 Warszawa Tatuś przy piaskownicy bije trzylatka po pupie: - Mówiłem ci, że nie wolno bić dzieci?!! Jestem przeciw klapsom jako sposobowi tłumaczenia czegokolwiek. Nie będę tego rozwijać za długo, z przyczyn oczywistych - nie bije się słabszych, nie można robić dziecku wody z mózgu i raz mówić że bicie jest złe, a potem walić w tyłek. sswierczak2 (offline) 16-11-2009 18:04:32 Bydgoszcz nie uważam żeby klaps był biciem, jeśli tłumaczysz dziecku kilka razy a to nie skutkuje to jak załatwiasz problem? Moja znajoma też stosowała tzw bezstresowe wychowywanie i jej dziecko pluło, sypało piaskiem we wszystkich naokoło i muszę powiedzieć że naprawdę fajnie tłumaczyła że tak nie wolno robić. Nie będę karać klapsem mojego dziecka dopuki tłumaczenie będzie miało jakiś skutek, poprostu nie widzę nic złego w klapsie jesli tłumaczenie nie pomaga. pozdr laska (offline) 16-11-2009 19:06:33 pomorze Wiecie, opiszę zdarzenie z życia mojego kolegi. Jechał pociągiem i czytał książkę. Na jednej stacji dosiadła się kobieta z ok. 4 letnim synkiem. Przedział pełen. Dziecko, jak to dziecko, podróz go znudziła i zaczął wariować w przedziale. Podczas swojej zabawy skoczył mojemu koledze na nogę. Niechcący, ale to zrobił. I nie przeprosił ani nic, dalej wariował, a jego matka to widziała i nie zwróciła synowi uwagi. Na co kolega zwrócił uwagę tej matce, dlaczego ona mu nie zwróciła uwagi? A matka mu na to, że ona swojego syna wychowuje bezstresowo Kumpel to przemilczał. Ale jak wysiadał, nadepnął tej kobiecie na noge. A ona do niego z pretensją - co pan wyprawia! Powinien pan mnie przeprosić! Na co kumpel jej odpowiedział, że jego mama wychowywała go bezstresowo i wyszedł. ZAPRASZAM NA SWOJEGO BLOGA [ [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] erka (offline) 16-11-2009 20:05:44 International Haha Laska świetna anegdota z tego wyszła ptysiowa_mamo popieram w 100%. Czasami krzyknę na dzieci jak mnie już nerwy poniosą, ale zdaję sobie sprawę, ze to niemądre zważywszy, iż chwilę później potrafię zwrócić dziecku uwagę, żeby nie krzyczało, bo nie wpolno... ehhh trudne to kwestie do omówienia. Tak czy inaczej biciu mówię stanowczo NIE! A klaps to dla mnie bicie, bo co innego? Przecież nawet lekki ma być jednak odczuwalny, bo w innym wypadku nie byłby klapsem tylko głaskaniem dziecka... Ja ostatnio stosuję "kont" jako karę. Od niedawna bo wcześniej z młodszymi dziećmi nie miąło to sensu. Ale teraz, Hania jeszcze czasami nie łapie o co chodzi, ale Zuzia jak zrobi coś złego np. uderzy Hanię, to czasami sama już leci do konta, ale czasmi nie wie, ze zrobiłą coś złego. Wtedy wstawiam ją do konta, a jak ona chce wyjść to mówię "nie" i ona wie, ze musi tam zostać, wtedy zazwyczaj zaczyna płakać. Tylko, ze ten kont, to jest dosłownie chwila, bo jak przeprosi (przytuli i da buzi) to może wyjść i zazwyczaj od razu to robi Muszę przyznać, ze ten kont to jest taka wydaje mi sie w miarę humanitarna kara Jednak ja wolę mimo wzystko nagradzać mije dzieci ... Sympatyczna (offline) 16-11-2009 20:16:42 dla mnie również klaps to bicie, forma przemocy i wykorzystywania przewagi nad słabszym, klaps to wychowawcza porażka rodzica bezstresowe wychowanie - to nie jest równoznaczne z wychowywaniem bez klapsów - to wychowywanie bez zakazów, bez priorytetów, bez pokazywania tego, co ważne, bez autorytetu... można bez klapsa wychować porządnego, szanującego innych człowieka, nawet bez klapsów prędzej... dziecko częstowane klapsami w dzieciństwie powinno oddawać klapsami starym rodzicom - kiedy nieporadni już rozleją herbatę, albo narobią w łóżko.... Człowiek przestaje się bawić nie dlatego, że się starzeje, tylko starzeje się dlatego, że przestaje się bawić sswierczak2 (offline) 16-11-2009 20:34:12 Bydgoszcz chwila, nie mówię o klapsie za to że dziecko zrobiło siku, albo wylało herbatę, dlaczego jak mowa o klapsie to odrazu wszyscy myślą że za takie pierdoły, dzieci robią gorsze rzeczy poza tym uważam , że gorzej jest właśnie krzyczeć na dziecko, wtedy dopiero jest zestresowane, bo rodzice właśnie wyładowują swój gniew krzycząc i mówiąc różne przykre rzeczy dzieciom i to dopiero dla mnie jest okropne. Jesli chodzi o klapsy to dostawałam równo za głupie zachowanie i nie mam żalu do mojej mamy wręcz przeciwnie chyba bym sobie sama sprawiła lanie teraz jak sobie przypomnę jaka byłam okropna i nie uważam żebym przez to wyrosła na złego człowieka, czy też na psychopatkę która będzie się znęcać nad swoim dzieckiem. Zwróćcie uwagę na to, że dzieci są różne na niektóre działa uwaga, na niektóre kąt, a na inne klaps, są też takie na które nawet klaps nie zadziała. A jeśli chodzi o bicie to kojarzy mi się z posiniaczonym dzieckiem, więc nie porównujcie bicia do klapsa, bo to ogromna różnica. W szkole też kiedyś się dostawało po dupie i nikt nic nie mówił, teraz to dzieci biją nauczycieli i to jest dobre????????? pozdr erka (offline) 16-11-2009 20:50:20 International Hm. Sympatyczna popieram oczywiście. Bite dziecko również będzie biło w przyszłości, bo tego je uczymy. Aha i racja o tym bezstresowym wychowaniu - ja też tak właśnie to rozumiem... Ja nie twierdzę, ze tłumaczenie zawsze działa. Jak moja Zuzia pierwszy raz ugryzła Hanię tak mocno, że aż został wielki siniak - to był jej pierwszy w ogóle większy wybryk, nie miała jeszcze roku... nawet nie pamiętam moze mniej... dałam jej klapsa, tak odruchowo, leciutkiego takiego, którego nazywacie "nie biciem" ja jednak uważam, ze właśnie uderzyłamswoje dziecko... kiedy zobaczyłam jej wystraszoną minkę... nie zapomnę tego i od tej pory zawsze jak mnie dziewczyny już skrajnie wyprowadzą z równowagi przypominam sobie tę minkę i wiem, ze nie chcę jej już więcej zobaczyć. Bardzo tego załuję i wiem, ze już nigdy nie dam dziecku klapsa... ... sswierczak2 (offline) 16-11-2009 20:53:58 Bydgoszcz Jeśli chodzi o dawanie klapsów czy biciu rocznych dzieci, to już nic nie mam do powiedzenia, bo moje wypowiedzi tyczą się starszych dzieci. Sympatyczna (offline) 16-11-2009 23:19:12 dla mnie klaps to bicie i przemoc - to moje zdanie, każdy ma prawo mieć własne... nie jestem także za wściekłym krzykiem, bo konsekwencją i tłumaczeniem wszystko można osiągnąć, potrzeba tylko cierpliwości i właśnie konsekwencji - tego rodzicom najczęściej brakuje... klaps jest łatwy... Człowiek przestaje się bawić nie dlatego, że się starzeje, tylko starzeje się dlatego, że przestaje się bawić erka (offline) 17-11-2009 09:14:11 International Ale według mnie nie chodzi o to czy to są starsze czy młodsze dzieci, ani o to czy klaps jest lekki czy mocny, zupełnie ni ma znaczenia czy za drobne przewinienie czy za coś poważnego. Najzwyczajniej według mnie nie wolno bić nikogo nigdy! ... itka (offline) 01-03-2010 13:02:00 Jeszcze mi sie nie zdarzylo dac klapsa i mam nadzieje, ze nie zdarzy sie. Ale czasem cierpliwosc mam u granic. Wtedy poprostu wychodze z pokoju i biore glebszy oddech i tlumacze sobie, ze to nieczego nie rozwiaze. A wrecz przeciwnie otworzy mu droge do bicia innych, bo Bartek zobacz ze tak mozna. Klapsom mówię NIE [link widoczny po zalogowaniu] KsiazkiDlaDzieci (offline) 24-03-2010 10:05:43 Ja taż nigdy nie stosowałam tej metody,myślę że przemoc fizyczna w postaci klapsa nie prowadzi do niczego dobrego,jest raczej przejawem naszej całkowitej bezsilności. marusia (offline) 20-06-2010 18:21:23 Wrocław Coprawda spodziewam się dopiero pierwszego dziecka, ale jestem całkowicie przeciwna tzw. klapsom!. Wychodzę z założenia, że "przemoc rodzi przemoc" i uczy tylko używania "argumentu siły" przy bezsilności oraz braku pomysłu osób dorosłych na rozwiązanie problemu. Dziecko przestaje wykonywać niepożądaną czynność tylko dlatego, że się boi (konsekwencji), a nie dlatego, iż zrozumiało, że to co robi jest złe. Nie jestem również za tzw. całkowicie bezstresowym wychowaniem (między innymi ze względu na wyżej opisaną sytuację). Cóż, będę zmuszona poszukać jakiegoś złotego środka w wychowaniu swojego maluszka Sposobów jest wiele- trzeba tylko chcieć [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-06-20 18:25 przez marusia. Przebieg ciąży Forum - Statystyki Globalne Wątki: 5579, Posty: 1387829, Użytkownicy: 73514. Ostatnio dołączył/a kacha1980. Statystyki tego forum Wątki: 153, Posty: 2040.
Klaps zdaje się jednak należeć w ich umysłach do innej kategorii, pomimo że bezdyskusyjnie jest aktem użycia siły, uderzeniem dziecka. Katarzyna Makaruk i Katarzyna Drabarek, badaczki związane z Fundacją Dajemy Dzieciom Siłę, w raporcie z 2022 roku „Postawy wobec kar fizycznych i ich stosowanie” zebrały wypowiedzi ankietowanych.
mozna stresowo i jednoczesnie bez przemocy. Dotad mi to sie udawalo, a starsze (te od klapsa) ma juz 4 lata. Najpierw rozmowa, wyjasnienie sprawy. Jesli nie skutkowalo i niepozadane dzialanie znowu pojawialo sie nastepowaly konsekwencje w postaci kary, np ulubiona zabawka wedrowala na polke i czekala do nastepnego dnia. Dla takiego szkraba to jest stres, widac bylo, ze przejmowal sie tym, stresowal. Rozumiesz juz w jakim sensie 'stresowo'? Powtorzone niewlasciwe zachowanie = stres zwiazany z konsekwencjami. Wychodzilem z zalozenia, ze dziecko, to czlowiek, tylko bardzo mlody, uczacy sie zachowan, funcjonowania w swoim najblizszym i dalszym otoczeniu. Ma prawo popelniac bledy, a nawet wiecej bledow, bo z wieloma sytuacjami spotyka sie po raz pierwszy w zyciu. Nawet dorosli przeciez popelniaja bledy, chociaz tu konsekwencje bywaja obiektywnie patrzac - dotkliwsze. Da rade bez przemocy wychowywac dziecko. Doskonale wiem co we mnie sie dzialo, gdy wymierzylem tak przezywany przeze mnie klaps. Klapsy, czy przemoc slowna to nie srodek wychowawczy, to po prostu wyraz slabosci, puszczenia nerwow, przekroczenia granicy. Zauwaz, ze jesli dorosly 'ukaralby' fizycznie innego doroslego to najprawdopodobniej dostalby odpowiedz taka sama odpowiedz. Dziecko nie ma jak odpowiedziec, jak sie obronic, tym bardziej, ze uwaza rodzica - szczegolnie w tak bardzo mlodym wieku - za kogos kto wypelnia pol swiata, alfa i omege itd. Autorytetu nie zdobywa sie przemoca. A co da posluszenstwo wobec 'kata'? To Ty nie rozumiesz czegos. Mam wszystko co potrzeba, zeby dziecko wyprowadzic na dobra droge, wierzacego we wlasne mozliwosci i znajacego swoje mozliwosci, otwartego, odwaznego, nie stlamszonego - i zrobilem cos czego nie powinienem zrobic wlasnemu dziecku. Nie chce, zeby pol doroslego zycia musial leczyc sie z bledow wychowawczych swoich rodzicow. Tylko tyle i az tyle. Jest to mozliwe. A ja mam nauczke, zeby nie wchodzic na pewien poziom wlasnych emocji przy dziecku. Wszakze to ukochane dziecko a nie hodowla 'poslusznego' niewolnika
Najczęściej wybieraną przez opiekunów formą fizycznego karania dzieci jest dawanie klapsów. Istnieje wiele przekonań o klapsach – że są skuteczne, uczą norm i zasad właściwego zachowania, zapobiegają agresji i są nieszkodliwe dla dziecka.
Trudno zapanować nad własnymi emocjami, gdy dziecko jest nieposłuszne, zachowuje się arogancko, coś wymusza, marudzi. Głównie z bezsilności i z braku wiedzy rodzic daje dziecku "niewinnego” klapsa. Tymczasem klaps i inne kary fizyczne mogą doprowadzić do długoterminowych problemów z zakresu zdrowia i rozwoju dziecka. Jak nie popełniać tego błędy i zastąpić klapsa inną reakcją? Według naukowców kara cielesna jest związana ze zwiększoną agresją i zwiększa prawdopodobieństwo, że dzieci będą buntowały się w przyszłości i popadały w uzależnienia. Uderzenie dziecka powoduje obrażenia, których nie złagodzi przytulanie i pocałunki. Dowiedz się, co jeszcze klaps robi z psychiką dziecka. Jak klaps wpływa na dziecko?Jeśli chodzi o to, czy klapsy zmniejszają agresję u dziecka i złe zachowanie, odpowiedź brzmi - zdecydowanie nie. Wbrew temu, co mówią zwolennicy kar cielesnych, badania, którymi objęto sto sześćdziesiąt tysięcy dzieci, sugerują, że kary fizyczne wzmagają agresję, antyspołeczne zachowania, trudności poznawcze oraz problemy ze zdrowiem pozoru „niewinne” klapsy wiążą się z podobnymi skutkami do tych dzieci, które doświadczają przemocy fizycznej. Elizabeth Thompson Gershoff, znana z badań nad wpływem kar cielesnych na dzieci, na jednym z wystąpień powiedziała „Klapsy powodowały niezamierzone szkodliwe konsekwencje i nie wywoływały ani natychmiastowego, ani bardziej długofalowego posłuszeństwa, czyli efektów, których rodzice oczekują, dyscyplinując swoje dzieci”.Naukowych doniesień, które potwierdzają szkodliwe działanie klapsów na psychikę dziecka, jest oczywiście dużo więcej. Każde z nich pokazuje, że kary cielesne i tzw. "niewinne klapsy" mają one tak samo długoterminowy negatywny wpływ, jak traumatyczne wydarzenia życiowe, np. wykorzystywanie seksualne lub rozwód każdym człowieku karanym klapsem w dzieciństwie drzemie strach małego dziecka, że zostanie ukarane, jeżeli zbuntuje się przeciw postępowaniu rodziców. W ten sposób zabija się poczucie tożsamości, umiejętności rozpoznawania i nazywania własnych uczuć i potrzeb. Stosując kary cielesne, wychowuje się posłusznych, dostosowanych ludzi, którzy żyją w ustawicznym strachu przed karą. Dzieje się to dlatego, że motywem przewodnim dzieciństwa było: „Nawet jeśli rodzice podnoszę na ciebie rękę, robię to tylko dla twojego dobra”. Tak samo zachowuje się każde maltretowane dziecko, chcące Polsce najczęstszą formą kar fizycznych stosowaną przez rodziców w Polsce są właśnie klapsy. Większość rodziców (55%) przynajmniej raz dała dziecku klapsa, a co czwarty (25%) robi to od czasu do czasu. Ci, którzy to robią twierdzą, że nie wyrządził im żadnej krzywdy. Mówią: „Ja też dostawałem klapa od rodziców i żyję”. A gdyby tak przewrotnie spytać: „A czy teraz też chciałbyś być karany klapsem, np. w pracy, gdy coś pójdzie nie tak?”.Na szczęście w społeczeństwie pojawia się też myślenie o klapsie, jako czynieniu krzywdy. Widać to wtedy, gdy rodzic zaczyna przyznawać się, że jest w nim poczucie winy, po tym, jak dał klapsa. To daje nadzieję, że coś się w tej kwestii zmieni. Dlaczego klaps jest zły?Kiedy dziecko przychodzi na świat, potrzebuje przede wszystkim miłości rodziców, to znaczy uwagi, opieki, życzliwości, pielęgnacji i bliskiego kontaktu. Jeżeli tego wszystkiego doświadcza, jego ciało zachowa dobre wspomnienia, a człowiek dorosły będzie umiał przekazać tę miłość własnym jednak tego wszystkiego zabrakło, w człowieku przez całe życie pozostaje tęsknota za zaspokojeniem jego pierwszych potrzeb. Psycholożka Alice Miller w książce „Bunt ciała” ujęła to w ten sposób: „Inaczej mówiąc, im mniej dziecko otrzymało miłości, im bardziej było odrzucone i maltretowane pod pozorem wychowania, tym bardziej człowiek dorosły przywiązany jest do rodziców i osób, na które przeniósł swoje oczekiwania, w nadziei, że kiedyś zostaną spełnione”.Klaps jest zły z co najmniej 6 powodów: Uczy dziecko, że przemoc jest dopuszczalnym sposobem wyrażania gniewu i radzenia sobie z konfliktami. Klaps to celowe zaszczepianie dziecku bólu. Klaps jest szkodliwy emocjonalnie dla rodzica i dziecka. Warto zastanowić się, czy kiedykolwiek czułeś się wspaniale po uderzeniu dziecka? Klapsy często prowadzą do wyrzutów sumienia, poczucia winy i wątpliwości co do tego, jakim jest się rodzicem, człowiekiem. Klapsy są traumatyczne, sprawiają, że dziecko czuje, że coś jest z nim nie tak, co prowadzi do kolejnych problemów. Klapsy wysyłają dziecku informację o jego bezsilności. Dziecko jako człowiek, czyli osoba ludzka, zasługuje na szacunek. Brak szacunku wobec dziecka prowadzi do jego uprzedmiotowienia. Klaps odbiera szacunek, łamie zaufanie i narusza poczucie bezpieczeństwa dziecka. Klaps zatrzymuje skuteczną komunikację. Kiedy dziecko jest karane, w jego głowie pojawia się myślenie: „Gdyby moja mama mnie kochała, nie uderzyłaby mnie, nie krzyczałaby na mnie i nie odesłałaby mnie do pokoju”. Kara w postaci klapsa nie uczy niczego poza strachem. Poza tym, kiedy dziecko jest małe, najprościej dać klapsa, ale kiedy wchodzi w wiek nastoletni i zaczyna górować nad rodzicem, ta metoda nie działa, a żadna ze stron nie nauczyła się radzić z trudnymi Agresja w szkołach rujnuje psychikę uczniów! Wzrasta liczba samobójstwCo zamiast klapsa?Jeśli zapyta się rodziców, jak radzą sobie z atakami złości i trudnymi zachowaniami, ponad połowa z nich odpowiada, że często starają się odwrócić uwagę dziecka, żeby skupiło się na czymś innym. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to dobra strategia. Dziecko się uspokaja, rodzic też, trudna sytuacja zostaje zażegnana. Czy jednak, aby na pewno jest to dobre?Okazuje się, że odwracanie uwagi również jest również szkodliwą techniką wychowawczą. Dlaczego? – bo nie pozwala dziecku wyrażać emocji w bezpiecznych warunkach, a konkretnie w obecności kochanej zatem należy robić, gdy dziecko jest niegrzeczne? Co zamiast klapsa?Bliskość powinna pojawiać się zawsze na samej górze listy zaleceń, kiedy chodzi o radzenie sobie z niepożądanymi zachowaniami dziecka. Jeśli twoja więź z dzieckiem jest z jakiegoś powodu osłabiona, to od jej wzmocnienia należy zacząć rozwiązywanie problemu. Wymaga to przede wszystkim uwagi i wskazówki dla rodzica – słuchaj tego, co dziecko ma ci do powiedzenia, patrz na nie, kiedy mówi, rozmawiaj z nim w taki sposób, aby być na jego poziomie, zarówno w sensie fizycznym, jak i przez pełne skupienie na rozmowie z nim. Kolejną skuteczną metodą jest naturalna konsekwencja, jak sama nazwa wskazuje, występuje jako naturalny rezultat działań. To oznacza, że ani dzieci, ani rodzic nie decydują o tym, co się wydarzy. Naturalne konsekwencje muszą występować bezpośrednio po zdarzeniu. Oto kilka przykładów naturalnych konsekwencji, na które można pozwolić dzieciom powyżej trzeciego roku życia. Dziecko powie coś niemiłego – zostaje na jakiś czas wykluczone z zabawy. Niezakładanie kaptura czy niekorzystanie z parasola w deszczu – może zmoknąć. Dotknięcie gorącego kaloryfera – lekkie oparzenie, może zaboleć ręka. Jak reagować, kiedy dziecko jest małe i wpada w złość, prawie instynktownie wyładowuje się na innych: uderza rodzica, rodzeństwo. Jak pomóc dziecku radzić sobie z emocjami, nie stosując kary, a jednocześnie dać do zrozumienia, że takie zachowanie jest złe?Rodzic powinien najpierw zrozumieć, że emocje są czymś normalnym i to, że się okazuje także, jest normalne. Następnie zastanowić się, co wpływa na agresywne zachowanie dziecka. Być może nie radzi sobie z emocjami w określonych miejscach albo środowiskach? Potem należy poważnie popracować nad więzią z dzieckiem. Można np. wyjść razem na spacer i dać poczucie, że może zawsze z rodzicem porozmawiać, pokazać, opowiedzieć o tym, co też wytłumaczyć, jak agresywne postępowanie wpływa na uczucia innych osób. Na wczesnym etapie, gdy dziecko ma np. 5 lat, nie ma jeszcze wykształconej empatii, więc nie może jeszcze w pełni zdawać sobie z konsekwencji swoich działań. Ważne jest wspólne wymyślenie sposobów dostosowanych do wieku, które pomogą w zmniejszaniu poziom złości i niewybuchaniu. Chodzi o techniki, które pomogą dziecku zareagować inaczej, poniżej kilka propozycji. Bardzo powolne wdychanie i wydychanie powietrza przy jednoczesnym liczeniu do dziesięciu. Zamykanie oczu i wyobrażanie sobie czegoś, co naprawdę uszczęśliwia dziecko. Strzelanie gumową bransoletką na nadgarstku. Ściskanie zabawki albo plasteliny w kieszeni. Klaskanie w rytm muzyki. Następnym razem, kiedy rodzic zauważa, że dziecku wzbiera się złość, może przypomnieć: „Nie ma nic złego w tym, że się złościsz. Pamiętasz, o jakich pomocnych technikach mówiliśmy?”. Warto też się zapytać, czy potrzebuje pomocy, żeby się to ważne, bo dzieci uczą się pozytywnych zachowań dzięki ćwiczeniom, przyjmują a własne to, co widzą w zachowaniu rodziców. Uczą się powodów swoich działań na podstawie tego, co słyszą i co im się mówi, ale to aktywna praktyka ma największy „Bunt Ciała” Alice Miller; „Łagodna dyscyplina” Sarah Osckwell-Smith; „Klaps – niewinna forma stosowania przemocy”, Aleksandra Kaczmarczyk.
Икр ሆጧулሣтωн ом
Кጆчилоца ղиլеնеվεгο щիпу
ፕቪиրишሀ дևդувըср
Ухрι кይд а
Срኀнιфቧтሤ ዒኇб ምдиզув
Ωኟ мив ջемէμ
Տи э
ኼጯεшиհикε ц
Ниςըσ օቇ ድ
ሜуփէ ըвсанту еλጧваբаቁግ
ምπθኞቫቾևснω о
Էսብкሾмοχոጬ ελ
Ոчяцоφεзօ обаснեглቤ
Икыфէ рупебад ψևвосл
Чахизвиտуη εγ οςусв
Լашеջе ዋρυч τ
Nerwowy dwulatek. Dwuletnie dziecko to prawdziwe wyzwanie dla rodziców. Malucha jest wszędzie pełno, trudno za nim nadążyć, wszystko niszczy, wszędzie wejdzie, wszystko musi sprawdzić. Jego nieposłuszeństwo nie wynika ze złej woli, ale stanowi przejaw normalnego rozwoju dziecka. Dwulatek ma potrzebę poznawania świata i testowania
Dziewczyny – sprałam dziś pupe mojej pociesze- oczywiscie nie mialam racji ale nerwy mi puściły na maxa. Nie byl to symboliczy klaps tylko klasyczne lanie. nie pytam czy zla matka jestem- pewnie troche zła ale w sumie dobra. ale jak sie rozgrzeszyć? Jak nie zrobić tego znowu? – bo że bez sensu to wiem. Mam brac srodki uspokajajace od Wiem, ze macie tez takie problemy – bo 2,5 roku to skandaliczy wiek, ale czy bedzie lepiej? Sama na siebie jestem zla, brrrrrr. Tak tylko chcialam sie z Wami pożalic swoją doliną… Edited by dorotka1 on 2005/09/08 14:33.
12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach! Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus.
W sieci rozpętała się burza, po tym, jak jedna z internautek opublikowała na swoich mediach społecznościowych skandaliczne porady, które znalazła w książce „Pasterz serce dziecka”. Według autora Tedda Trippa, który jest pastorem, dawanie klapsów dzieciom jest skuteczną metodą wychowawczą. W jego poradniku dowiadujemy się, że jeśli dziecko nie chce się ubrać, pozbierać zabawek, buntuje się, śmiało możemy je uderzyć. Napisał nawet, jak zrobić to krok po kroku. Takich „porad” w książce jest niestety więcej. Klaps dla dziecka: sposób pastora na nieposłuszeństwo dzieckaKlaps niszczy psychikę dziecka. Naprawdę nie jest przesadą twierdzenie, że wszelkie kary cielesne – w tym klapsy – są dla dziecka przeżyciem traumatycznym. Wydawałoby się, że wszyscy o tym wiedzą. Tymczasem są osoby, które głośno mówią: „Ja dostawałem klapsy i wyszedłem na ludzi”. Słyszymy to w luźnych rozmowach: w sklepie, w przedszkolu, w metrze... Możemy też przeczytać w książce. We wspomnianym poradniku „Pasterz serce dziecka” zapisane są skandaliczne porady, jak dawać klapsy dziecku. Według autora, gdy dziecko coś przeskrobie, należy je ukarać w ten oto sposób: "Tatuś kazał ci pozbierać zabawki, prawda?" "Tak." (dziecko przytakuje) "Nie zrobiłeś tego, co kazałem." "Tak." (z głową spuszczoną w dół)Wiesz, co tatuś musi teraz zrobić. Muszę dać ci klapsa...".I dodaje ważną wskazówkę: "Usuń rzeczy, które mogą zneutralizować karę (pielucha, kalesony, itp.) Zaraz po wykonaniu kary załóż odzież z powrotem. Najlepiej, jeżeli dziecko położysz na swoich kolanach zamiast na krześle czy łóżku" - czytamy dalej. "Karanie musi być wyrazem twojego posłuszeństwa Bożym poleceniom i troski o dobro dziecka". Rodzic dowiaduje się też, że "dawanie klapsa dziecku" w ramach kary nie jest wyładowaniem złości, lecz "próbą przywrócenia go do stanu, w którym Bóg obiecuje swoje błogosławieństwo".Kim jest autor tych kontrowersyjnych porad? Okazuje się, że dr Tedd Tripp jest pastorem. Jak czytamy na stronie wydawnictwa Słowo Prawdy, to też ceniony specjalista w zakresie poradnictwa, wychowywania i duszpasterstwa. Z opisu dowiadujemy się, że Tripp jest mówcą konferencyjnym, prowadzącym wiele warsztatów i seminariów. Prywatnie jest ojcem trójki dzieci i dziadkiem siedmiorga wnucząt. W sieci "burza" wokół książki o klapsach Na treści zawarte w książce zareagowała Magdalena Komsta, która prowadzi profil Temat poruszyła już w 2018 r., co ostatecznie przyczyniło się do wycofania z rynku szkodliwego poradnika dla rodziców niemowląt. Zareagowali również internauci, który nie kryją oburzenia. – To wygląda jak poradnik sekty, albo biblia świadków jehowy... – pisze jedna z osób. – Proście Adwokatów o pomoc, oni znają kruczki, to się nadaje do Prokuratury, to jest podjudzanie do przemocy wobec dzieci – dodaje kolejna. Głos w sprawie zabrała też Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę. – Skandaliczne! Oczywiście podejmiemy działania w tej sprawie! – napisała pod postem Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę – napisała pod postem. O stanowisko w tej sprawie postanowiliśmy spytać psycholożkę i psychoterapeutkę, Katarzynę Kucewicz. – To, co znalazło się w tym podręczniku, jest niedopuszczalne. Trudno zrozumieć, dlaczego niektórzy autorzy podręczników są tak nieprzemakalni co do wiedzy, jaką przekazują badania dotyczące olbrzymiej szkodliwości stosowania przemocy wobec dzieci. Jest to dyskurs absolutnie niezgody ze współczesnymi standardami wychowawczymi. Osoba, która napisała taki dialog, nie ma pojęcia o wychowaniu dzieci i socjalizacji. Nie aktualizuje swojej wiedzy w tym zakresie, co jest zatrważające. Niestety dalej są pewne środowiska, które uważają, że przemoc to nic złego, że dziecko molestowane jest sobie winne i tym podobne absurdalne poglądy, które są poglądami, a nie rzetelna wiedza oparta na faktach naukowych, bo te nie zostawiają żadnych złudzeń – przemoc fizyczna wobec dziecka jest czymś, co odbija piętno na jego psychice, jest doświadczeniem, które uczy ze w komunikacji wolno stosować rozwiązanie siłowe. Takie osoby – bite w dzieciństwie w dorosłości są zamknięte, zalęknione, często padają ofiara przemocy w związkach albo mobbingu w pracy lub odwrotnie same stosują przemoc jako formę rozwiązywania sporu – tłumaczy dalej terapeutka. W związku z kontrowersjami wokół książki Tedda Tripa została podjęta decyzja o tymczasowym wstrzymaniu jej sprzedaży. Jak przeciwdziałać przemocy wobec dzieci?Odwróćmy sytuację. Jesteś już starszym, bezwładnym człowiekiem, a twoje dziecko opiekuje się tobą. Gdy uważa, że jesteś nieposłuszny, daje ci klapsa. Brutalny przykład, ale pozwala wyobrazić sobie, co czuje dziecko, gdy ktoś podnosi na niego rękę. Upokorzenie? Bezsilność? Brak bezpieczeństwa? Klaps uprzedmiotawia człowieka, burzy zaufanie i doprowadza do sytuacji, gdy w kwestii zasad nic nie jest już jasne. Pojawia się w nas poczucie krzywdy, a jednocześnie buzuje w nas złość. Klaps jest jednoznacznie zły. – Nie ma uniwersalnej zasady, jak postępować, gdy dziecko łamie normy. Każdy rodzic musi znaleźć swoją metodę wychowawczą. Może kiedy czuje bezsilność, przede wszystkim potrzebuje chwili, żeby wyciszyć swoje emocje i poszukać rozwiązania innego niż klaps? A gdy sytuacja wymaga nagłej reakcji, może zamiast lać po łapach, stanowczym głosem należy powiedzieć „Stop!”? Warto zastanowić się jednak, czy klaps to jedyny sposób, by zmienić zachowanie dziecka. Gdyby nas, dorosłych, bito, zachowywalibyśmy się inaczej? – wyjaśnia dr Magdalena Śniegulska, psycholożka, psychoterapeutka, na co dzień pracująca z dziećmi i SWPS
#klaps #przemoc #cozamiastklapsa #dzieci #rodzina Nie sposób nie odnieść się do wypowiedzi Rzecznika Praw Dziecka Mikołaja Pawlaka na temat bicia
39 minut temu, Gość Gosc napisał: Chyba wy byłyście katowane przez rodziców I tu się mylisz, wręcz odwrotnie. Wychodzisz chyba z założenia, że jak Tobie klapsy nie zaszkodziły, to Twoim dzieciom też nie. Z tym, że klapsy to raczej dotyczą takiego wieku, którego raczej nie pamiętamy, ale w psychice mogą odcisnąć jakieś piętno, chociażby odczucie, że to nie przemoc. 40 minut temu, Gość Gosc napisał: nie potraficie zrozumieć że "klaps" to nie jest przemoc. To jest przemoc, tak jak bicie czy krzyk, który jest przemocą psychiczną, często jest nadużywany, ale to też jest nasza niemoc, nie dziecka. Tak trzeba wychowywać, żeby nie było potrzeby stosować przemocy, a dziecko będzie posłuszne, ale trzeba też szanować zdanie dziecka. Wychowanie dziecka to wyższa szkoła jazdy, nie każdy kto chce mieć dzieci radzi sobie z wychowaniem.
Moim zdaniem klaps dla malucha moze byc forma kary, oczywiscie klaps reka i to raczej na zasadzie upomnienia badz przywolania dziecka do porzadku, gdzie mam wrazenie ze bedzie on wowczas roznie
Kllla 30 maja 2014, 15:57 chciałam zapytać jak podchodzicie to dania klapsa dziecku? Nie mówię o niemowlęciu, tylko o dziecku kilku/kilkunasto letnim, i oczywiście nie o znęcaniu się tylko lekko. Ja nie raz w tyłek dostałam, i raczej nie znam nikogo kogo rodzice nigdy nie zbili, i jakoś krzywda mi się nie stała, nie uważam że źle zrobili moim rodzice, wręcz przeciwnie czasem inaczej się nie da. A Wy? Dajecie dzieciom klaspy/czy też będziecie dawali? oczywiście życzę żeby nigdy nie było takiej potrzeby ale.... Edytowany przez 30 maja 2014, 15:57 Kllla 2 czerwca 2014, 08:57 Oczywiste jest nie dać się dziecku stoczyć, ale coś tu poszło nie tak z wychowaniem, skoro doszło do takich rzeczy i co gorsza dziecko ma wszystko i matkę przed laniem szybko zelżeje jak chłopak dorośnie, może nawet odda?Problem jak był tak jest nierozwiązany. Psycholog tu już jest potrzebny, jeśli w tak poważnym przypadku rodzice nie dają sami rady. psycholog tez był, ale nie dawał radykama844 napisał(a):To jest już skrajny przypadek i porażka wychowawcza, dzieciak był już źle prowadzony,w tym przypadku lekki klaps dla takiego 12 latka jest śmieszny(a oto chyba pytałaś autorko), a zlanie go na kwaśne jabłko czyli de facto pobicie, nie zawróci go z manowców -bo niby psycholog nie pomógł, szukała bym innych, terapii dla rodziców- bo to z nimi problem jest też. . teoria że dziecko jest złe bo jest źle wychowane to dla mnie lipa, niektóre dzieci po prostu mają podły charakter i tyle. a co do przypadku, Ci państwo mają jeszcze córkę, która była wychowywana tak samo i nie było z nią takich problemów... Pepa_ 2 czerwca 2014, 09:04 Kllla napisał(a): teoria że dziecko jest złe bo jest źle wychowane to dla mnie lipa, niektóre dzieci po prostu mają podły charakter i tyle..Kllla, na prawdę studiujesz psychologię ? Kllla 2 czerwca 2014, 09:08 nie powiedziałam tak, pedagogikę, fakt że resocjalizację, ale jednak. wiem, wiem, terie pedagogiczne, psychologia rozwojowa, ok, ale chyba mogę mieć swoje zdanie. z dziećmi nie będę pracować to się nie martwcie. a wracając do tematu złych dzieci, pracuje w ośrodku wychowawczym i owszem wiele dzieci ma problemy wynikające z zaniedbań rodziców, ale nie wszystkie, są jednostki, które mimo super rodzin są złe i tyle, każdy ma swój charakter i nie zmieni go żadne wychowanie. Edytowany przez 2 czerwca 2014, 09:10 Dołączył: 2013-09-02 Miasto: Lublin Liczba postów: 536 2 czerwca 2014, 09:09 A ja osobiscie nigdy nie dostalam klapsa i moje dziecko tez nie dostanie ..jakos nie odnosze wrazenia bym byla zle wychowana ,wrecz przeciwnie ,z domu wynioslam wiele zasad,kulture osobista i ambicje,ktore wlasnie mam okazje realizowac .. Uwazam ,ze zadna matka nie ma prawa bic dziecka tylko dlatego ze jest male,bo duze sobie juz nie pozwoli , to jest wbrew prawu i jakby taki nastolatek sie zawzial i poszedl z tym na policje to moglby narobic problemow , jasne ze nic by nie zrobili matce bo nie ma obdukcji bo to bo tamto ,ale bylyby dwie wersje wydarzen ,dziecko -uderzyla mnie ,matka-lekki klaps w pupe , oj szybko zainteresowal by sie sprawa kurator sadowy =) Ja osobiscie tak bym zrobila gdyby mnie kiedykolwiek ktos uderzyl bo jakim prawem ? ze dziecko ma 3 lata i sie nie umie bronic to znaczy ,ze mozna je bic ? To ,ze dziecko jest waszym dzieckiem to nie znaczy ,ze jest wasza wlasnoscia ,to jest czlowiek ktory ma tez swoje prawa takie same jak i wy ,tak jak wy mozecie powiedziec wszystko co myslicie tak i dziecko ma do tego prawo ,a zeby uspokoic malucha sa inne sposoby ,wiem bo mam duzo mlodszego brata ktory byl nieznosnym dzieckiem,teraz ma 8 lat to troche sie uspokoil ale i tak potrafi dac w kosc i zrobic awanture na pol bloku ,jakos zawsze udaje sie go uspokoic bez bicia go a czasem nawet bez krzyku ...dlatego ja jestem zdania ,ze to zla metoda wychowawcza i swiadczy ona o bezsilnosci i o egoizmie matek ,chyba ze one tez lubia jak maz je bije nawet lekko za to ze zrobily cos nie tak lub powiedzialy ..ale niech kazdy wychowuje dzieci po swojemu,ja wyrazilam tylko swoje zdanie dotyczace tematu ,zeby zaraz nie bylo awantury na forum =) aniadutkiewicz 2 czerwca 2014, 10:11 mysteriousgirl94 napisał(a):A ja osobiscie nigdy nie dostalam klapsa i moje dziecko tez nie dostanie ..jakos nie odnosze wrazenia bym byla zle wychowana ,wrecz przeciwnie ,z domu wynioslam wiele zasad,kulture osobista i ambicje,ktore wlasnie mam okazje realizowac .. Uwazam ,ze zadna matka nie ma prawa bic dziecka tylko dlatego ze jest male,bo duze sobie juz nie pozwoli , to jest wbrew prawu i jakby taki nastolatek sie zawzial i poszedl z tym na policje to moglby narobic problemow , jasne ze nic by nie zrobili matce bo nie ma obdukcji bo to bo tamto ,ale bylyby dwie wersje wydarzen ,dziecko -uderzyla mnie ,matka-lekki klaps w pupe , oj szybko zainteresowal by sie sprawa kurator sadowy =) Ja osobiscie tak bym zrobila gdyby mnie kiedykolwiek ktos uderzyl bo jakim prawem ? ze dziecko ma 3 lata i sie nie umie bronic to znaczy ,ze mozna je bic ? To ,ze dziecko jest waszym dzieckiem to nie znaczy ,ze jest wasza wlasnoscia ,to jest czlowiek ktory ma tez swoje prawa takie same jak i wy ,tak jak wy mozecie powiedziec wszystko co myslicie tak i dziecko ma do tego prawo ,a zeby uspokoic malucha sa inne sposoby ,wiem bo mam duzo mlodszego brata ktory byl nieznosnym dzieckiem,teraz ma 8 lat to troche sie uspokoil ale i tak potrafi dac w kosc i zrobic awanture na pol bloku ,jakos zawsze udaje sie go uspokoic bez bicia go a czasem nawet bez krzyku ...dlatego ja jestem zdania ,ze to zla metoda wychowawcza i swiadczy ona o bezsilnosci i o egoizmie matek ,chyba ze one tez lubia jak maz je bije nawet lekko za to ze zrobily cos nie tak lub powiedzialy ..ale niech kazdy wychowuje dzieci po swojemu,ja wyrazilam tylko swoje zdanie dotyczace tematu ,zeby zaraz nie bylo awantury na forum =)Zgadzam się z Tobą w zupełności :) Dołączył: 2012-01-21 Miasto: Szczecin Liczba postów: 132 2 czerwca 2014, 10:38 Dostalam 2 klapsy w swoim zyciu, jeden od dziadka bo chcialam uderzyc mlodszego brata w glowke, mialam okolo 2 lata, a drugi raz od taty bo chcial pokazac swoja wyzszosc nade ze klapsy sa zle, tak samo jak stawianie dzieci w kacie czy zamykanie w innym pomieszzeniu. Znam pzypadki , gdy matka zamyka dziecko w lazience i nie zapala swiatla a dziecko placze i prosi zeby mama go przytulila, ze przeprasza. Niektore mamy naogladaly sie programow o wychowywaniu dzieci i mysla, ze nie ma innych sposobow jak kary. Jestem przeciwniczka bicia, sama jestem matka i jak corka wyprowadzi mnie z rownowagi to poprostu wychodze na chwile z pokoju zlapac oddech. moniccc1984 2 czerwca 2014, 10:46 chciałabym powiedzieć ze nigdy i nigdy nie bylo takiej potrzeby, ale to nie prawda , bardzo zaluje, ale zdarzaja sie momenty w których taki klaps jest potrzebny bo inna metoda zawodzi, za to staram sie jak opadnaemocje wyjasnic sobie z dzieckiem moja rekacje a czasem przeprosic przytulic mocno Haneczka80 2 czerwca 2014, 11:05 Matko i córko! Ludzie! Klaps to nic złego? A może klapsem dziecku tłumaczyć, że nie wolno kogoś bić?! Masakra...i tak albo można dziecko bić albo pozwalać mu na wszystko, środka nie ma, jasne....dokąd ten świat zmierza.... Dołączył: 2009-04-17 Miasto: Radom Liczba postów: 9989 2 czerwca 2014, 11:12 Pepa_ napisał(a):Nie. Klaps to wyraz bezsilności rodzica, jego niewydolności wychowawczej. Dorosły daje upust swojej złości i frustracji, nie mają wartości dydaktycznej, nie niosą w sobie żadnej się, mnie nigdy rodzice nie uderzyli i ja swojego dziecka też napisał(a):ilu ludzi na świecie jest głupich, o kurde :/Masakra, prawda? :) kama844 2 czerwca 2014, 11:22 Ja również mam pogląd ,że człowiek nie rodzi się niczym niezapisana księga, jednak uważam,że lanie takiego 12latka nie jest dobre, tak jak i klapsy prewencyjne.
Klaps – instrukcja obsługi. Aby prawidłowo wykonać klapsa, należy podnieść rękę, wyprostować paliczki tak, aby stały się przedłużeniem kości śródręcza, następnie połączyć palce dłoni i wykonać manewr relacji „ręka rodzica – pupa dziecka”. Jeśli klaps ma być jedynie wyrazem tego, że nam zależy „jakoś” na
Wątek: Klaps dla dziecka za głupotę rodzica 28 odp. Strona 2 z 2 Odsłon wątku: 4380 16 września 2011 10:05 | ID: 637949 Wczoraj gdy wracałam do domu wyskoczyło mi przed maskę samochodu maleńkie dziecko - takie 1,5roczne. No może 2letnie. Słabo jeszcze chodziło. Było z tatusiem. Na szczęście jechałam bardzo wolno, bo ledwo co ruszyłam i doskonale widziałam co się przede mną dzieje. Nic się nie stało. I nawet się nie zdenerwowałam. Do czasu jak zobaczyłam reakcję tatusia. Bo dziecko za to, że tatuś go nie pilnował i pozwolił wyjść na ulicę prosto pod nadjeżdżający samochód najpierw w mało delikatny sposób zostało przyciągnięte, a następnie dostało klapsa. Za głupotę tatusia. Taka kara. Czy Waszym zdaniem karę powinien dostać tatuś, czy może uważacie że jest to dobry sposób wywowawczy - bicie za własne niedopatrzenia. Osobiście nigdy nie uderzyłam Młodego. Nigdy nie dostał klapsa. I nigdy nie wyszedł mi na ulicę. Wie gdzie jest chodnik i gdzie zaczyna się ulica. Gdy zbliżamy się do przejścia dla pieszych odruchowo podaje mi rękę. Czyli jednak się da tak wytłumaczyć dziecku kwestię niebezpieczeństa związanego z ulicą bez użycia siły, żeby nie sprowadzało na siebie zagrożenia. 16 września 2011 12:32 | ID: 638164 Bartt (2011-09-16 12:12:06)Nie mówię o wzięciu urlopu od bycia rodzicem, ale ktoś, kto sądzi że 24/h da radę na 100% skupiać swoją uwagę tylko na dziecku i jego bezpieczeństwie może się nieźle przejechać... A czy ktoś mówi o staniu na straży 24 godziny na dobę? Tylko, że są takie sytuacje w których nasza czujnośc powinna być większa. Gdyby rodzice mieli wyobraźnię i poczucie odpowiedzialności za czyjeś życie to by nie dochodziło do tylu wypadków z udziałem dzieci. Są momenty gdy możemy pozwolić dziecu poszaleć i oddalić się od nas, ale są też takie jak wtedy gdy idziemy koło ulicy, że nie ma zmiłuj się. 16 września 2011 12:34 | ID: 638167 bielinek_k apustnik (2011-09-16 12:21:15) Mam wrażenie, że małe dzieci są powszechnie obwiniane za błędy/niedociągnięcia/niewiedzę/nieopanowanie rodziców, i karane z tej przyczyny. Np. matka zapoda dziecku batona. Dziecko po chwili zaczyna świrować, wariować i ogólnie źle zachowywać, a ona je karze, nie wiedząc, że przyczyną złego zachowania w tym dokładnie momencie jest ten nieszczęsny batonik, którego mu zaaplikowała. Po jego zjedzeniu w organizmie dziecka drastycznie rośnie poziom cukru, przez co wydziela się ogromna dawka insuliny - by ten wysoki poziom cukru obniżyć. Dziecko doznaje gwałtownego spadku poziomu cukru we krwi, często do poziomu niższego, niż "przed batonem", czego skutkiem jest hypoglikemia, czego efektem jest agresja i nadpobudliwość. I w tym momencie dziecko dostaje klapsa albo karę. Albo matka cały dzień łazi za dzieckiem i gada "nie ruszaj", "zostaw", "zrób to", "nie wchodź tam", "złaź" - a wystarczy się wsłuchać w samego siebie, ile razy i z jaką łatwością takie komunikaty wyłażą z ust rodzica. To pobudza prymitywne systemy strachu i agresji u dziecka. A potem matka mówi, że dziecko robi na przekór jej - no to już wie dlaczego. nie ten ośrodek mózgu pobudziła swoim zachowaniem - i jeszcze za to każe dziecko. Albo karanie dziecka za jego fizyczną niedojrzałość. Np. za to, że gdzieś wlezie czy pobiegnie nie tam gdzie trzeba. Tego się nie przeskoczy, u dzieci wyższe ośrodki mózgowe są niedorozwinięte, a to one pomagają opanować pierwotne odruchy biegania, skakania, wspinania się. Karać za niedojrzałość mózgu? Albo karanie dziecka za to, że np. "nosi je" w restauracji. Nic w tym dziwnego, z fizjologicznego punktu widzenia. Gdy mózg jest mało stymulowany, organizm odbiera to jako stres i dąży do zmiany sytuacji. Stary sobie zacznie miętosić chusteczkę, kręcić długopisem między palcami, bawić się nitką wiszącą ze spodni, zapali papierosa, włączy muzykę. Dziecko na swoim poziomie mózgu zacznie biegać, podkrzykiwać, wiercić się. Niemowlęta mogą jeszcze bujać się czy uderzać o cos główką. Wydaje mi się, że maluszki rzadko zachowują się źle "specjalnie". To zresztą ma też naukowe wytłumaczenie, związane z biochemią i fizjologią mózgu, ale już nie będę pisać - bo co za dużo, to niezdrowo :) Albo karanie za to że płacze. Ciekawe czy choć raz w życiu dziecko które dostało klapsa za płakanie przestało faktycznie płakać? 16 września 2011 14:16 | ID: 638291 Ja uważam,że karę powinien dostać tata...Mam sama 3 letnie dziecko i wiem,co taki maluch potrafi trzeba mieć wyobraźnię. Zbliżając się do ulicy czy Roksana chciała czy nie chciała jak leciała sama do przodu jakąś odległość ode mnie krzyczałam stanowcze "stój" i zatrzymywała się jak wryta leciałam do niej łapałam za rękę i za każdym razem jak auto przejeżdżało obok nas tłumaczyłam że nie wolno przebiegać,przechodzić samemu przez ulicę bo będzie jechało rozpędzone auto i stanie się straszna krzywda i tak tłumaczyłam aż do skutku teraz jest tak,że Roksana sama daje rączkę nawet jeśli do przejścia dla pieszych jest bardzo dużo miejsca. A i rzecz najważniejsza zawsze przechodzimy na pasach nigdy skrótami nawet jak ulica jest mało ruchliwa albo wcale-młodzi kierowcy ale ci starsi też nie posiadają niestety wyobraźni i w uliczce gdzie jest przedszkole czy szkoła pędzą 50km/h a jest tabliczka,że to strefa zamieszkania i ograniczenie jest do 20 km/h- to,że tata uderzył dziecko to uważam,że powinien siebie uderzyć w głowę i pomyśleć jeszcze raz. To,że da dziecku klapsa małemu,które nie jest świadome niebezpieczeństw bo to rodzic jest dla niego drogowskazem i ma mu pokazać jakie niebezpieczeństwa na nie czyhają a nie samemu stanowić dla niego zagrożenie.;/...niegrzeczny tata. 16 września 2011 14:19 | ID: 638295 Mama Tymka (2011-09-16 12:32:06) Bartt (2011-09-16 12:12:06)Nie mówię o wzięciu urlopu od bycia rodzicem, ale ktoś, kto sądzi że 24/h da radę na 100% skupiać swoją uwagę tylko na dziecku i jego bezpieczeństwie może się nieźle przejechać... A czy ktoś mówi o staniu na straży 24 godziny na dobę? Tylko, że są takie sytuacje w których nasza czujnośc powinna być większa. Gdyby rodzice mieli wyobraźnię i poczucie odpowiedzialności za czyjeś życie to by nie dochodziło do tylu wypadków z udziałem dzieci. Są momenty gdy możemy pozwolić dziecu poszaleć i oddalić się od nas, ale są też takie jak wtedy gdy idziemy koło ulicy, że nie ma zmiłuj się. No właśnie niektórzy rodzice nie mają wyobraźni,jak dziecko ma wiele pomysłów i wokół niego czyha wiele niebezpieczeństw-przedmioty codziennego użytku,wyjście na plac zabaw. Nie wiem,jak wy ale w takich sytuacjach staram się myśleć jak dziecko i wczuć się w sytuację w jaki sposó np mogę zrobić sobie krzywdę kredką albo kartkąpapieru,czy reklamówką foliową. 16 września 2011 14:24 | ID: 638301 Dokładnie w ten sam sposób do tego podchodzę. Czasami zastanawiam się czy jestem nadopiekuńcza gdy w gościach lub na działce chodzę za Młodym albo chowam łopaty oparte o scianę czy zamykam furtkę, ale mam przynajmniej świadomość, że robię wszystko czego ode mnie wymaga rodzicielstwo. 16 września 2011 14:31 | ID: 638309 Mama Tymka (2011-09-16 14:24:07)Dokładnie w ten sam sposób do tego podchodzę. Czasami zastanawiam się czy jestem nadopiekuńcza gdy w gościach lub na działce chodzę za Młodym albo chowam łopaty oparte o scianę czy zamykam furtkę, ale mam przynajmniej świadomość, że robię wszystko czego ode mnie wymaga rodzicielstwo. Kasiu to nie nadopiekuńczość tylko odpowiedzialność za życie młodego człowieka,który nie zdaje sobie z wielu rzeczy sprawy,że może sobie nieświadomie zrobić krzywdę-a jakby tak młody palce sobie przytrzasnął i połamał to wtedy każdy by się użałał oj biendy a ciekawe czy wszyscy by z nim pojechali do szpitala? Po prostu masz wyobraźnię:) 16 września 2011 16:43 | ID: 638428 to chyba "Tatusiowi" się klaps należał... no niestety on chyba nie wiedział, że dziecku można to normalnie wytłumaczyć.. 16 września 2011 16:55 | ID: 638435 Mama Tymka (2011-09-16 14:24:07)Dokładnie w ten sam sposób do tego podchodzę. Czasami zastanawiam się czy jestem nadopiekuńcza gdy w gościach lub na działce chodzę za Młodym albo chowam łopaty oparte o scianę czy zamykam furtkę, ale mam przynajmniej świadomość, że robię wszystko czego ode mnie wymaga rodzicielstwo. Robię to samo, a mój mąż jest w przewidywaniu zagrożeń wprost mistrzem! Czasem śmiejemy się, ze już od tego osiwiał:) Tak jak piszecie - decydując się być rodzicem, bierzemy odpowiedzialność za małe życie i wcale nie jest ona przez to mniejsza, a wręcz większa!
Klaps pokazuje, że rodzic nie radzi sobie z bezsilnością i zrzuca za nią winę na dziecko. Na słowa Pawlaka w bardzo mądry sposób odpowiedział jezuita Grzegorz Kramer: “Nie ufam komuś, kto ma bronić praw dzieci, a kto mówi, że można “dawać klapsy”, bo to coś innego od bicia.
Witajcie, znalazłam taką akcję: [Zobacz stronę] Nie wiem jakie jest Wasze zdanie na temat klapsów i kar cielesnych w ogóle. Ja sama nigdy nie podniosłam ręki na moją córkę, chociaż nie raz doprowadziła mnie do ostateczności 🙂 mówią, że klaps to bezradność rodzica, ja się z tym zgadzam. Zupełnie nie rozumiem rodziców, którzy klapsy wymierzają, jak sami mówią, z miłości… Kiedy jestem wściekła na zachowanie mojego dziecka to odczuwam przede wszystkim wściekłość, a nie miłość… Złożyłam wpis na jestem całkowicie za tym, żeby nie karać dziecka poprzez bicie. Napiszcie co o tym sądzicie.
Klaps jako metoda wychowawcza? - forum Etyka w praktyce - dyskusja Zaczyna się na klapsach, a kończy czasami według scenariusza jak w - strona 43 - GoldenLine.pl Oferty pracy Profile pracodawców Centrum kariery пропозиції роботи
Senior Member Zarejestrowany: Oct 2009 Wiadomości: 4506 Dziewczyny czy stosujecie klapsy wobec nieposlusznych dzieci?? Senior Member Zarejestrowany: Apr 2011 Wiadomości: 1161 Odp: klaps ??? !!! Próbowałam ale szybko się przekonałam ze to nie ma sensu, bo wcale nie pomaga i ja miałam wyrzuty sumienia ze taka mała dupcia a ja taka duza Wiem ze zle zrobiłam i bije się w piersi....ale czase ,to az się prosi..NIe bijemy dzieci a kto tak robi jest poprostu bezradnym rodzicem który stosując przemoc myśli ze coś wskóra, niestety przemoc rodzi przemoc Skomentuj Senior Member Zarejestrowany: Oct 2012 Wiadomości: 1096 Odp: klaps ??? !!! ja jeszcze nie mialam okazji... mam nadzieje ze nigdy nie bede miala okzaji uzyc sily w obec mojego dziecka. Skomentuj Member Zarejestrowany: Feb 2013 Wiadomości: 77 Odp: klaps ??? !!! Napisane przez evelinek13 Pokaż wiadomość Dziewczyny czy stosujecie klapsy wobec nieposlusznych dzieci?? Nieposłusznych, czyli jakich? Przytocz jakieś przykłady zachowań Skomentuj Senior Member Zarejestrowany: Oct 2009 Wiadomości: 4506 Odp: klaps ??? !!! Napisane przez houseofcolou Pokaż wiadomość Nieposłusznych, czyli jakich? Przytocz jakieś przykłady zachowań nieposluszenstwo dla kazdego znaczy co innego mysle ze sama wiesz najlepiej jesli Twoje dziecko jest nieposłuszne mi np chodzi o to ze moje dzieci bija sie drapia i gryza mimo moich prozb, rozmow, i blagania o to by tego nie robily Skomentuj Senior Member Zarejestrowany: Apr 2011 Wiadomości: 1161 Odp: klaps ??? !!! Moje też tak miały i te starsze to by za odzywki wobec siebie do karceru trzebaby posadzić ale evelinek to nie powód aby dziecku strzelić w dupsko prostu rozganiam po pokojach i daje karę i dopóki się nie przeprasza nie ma wyjścia i wierz mi działa nawet na siedemnastke i z Olka jest to samo nieraz siedzi w kącie 15razy ale w skórę nie dostanie grunt to cierpliwość Skomentuj Senior Member Zarejestrowany: Oct 2009 Wiadomości: 4506 Odp: klaps ??? !!! Napisane przez koliberek71 Pokaż wiadomość Moje też tak miały i te starsze to by za odzywki wobec siebie do karceru trzebaby posadzić ale evelinek to nie powód aby dziecku strzelić w dupsko prostu rozganiam po pokojach i daje karę i dopóki się nie przeprasza nie ma wyjścia i wierz mi działa nawet na siedemnastke i z Olka jest to samo nieraz siedzi w kącie 15razy ale w skórę nie dostanie grunt to cierpliwość ale koliberku aj nie poweidzial mze bije dzieci tylko pytala mcz yWy za neiposluszenstwo dajecie klapsa a pote mwyjasnilam co ja mam na mysli mowiac nieposluszenstwo Skomentuj Senior Member Zarejestrowany: Apr 2011 Wiadomości: 1161 Odp: klaps ??? !!! No a ja Ci kochana wyjaśniam że klapsow nie daje nawet jak przechodzą same siebie a nie twierdzę że bijesz swoje...mówię i Tobie i wszystkim czytajacym że to bez nieposłuszeństwo da się uteperowac Skomentuj Member Zarejestrowany: Feb 2013 Wiadomości: 77 Odp: klaps ??? !!! Napisane przez evelinek13 Pokaż wiadomość nieposluszenstwo dla kazdego znaczy co innego mysle ze sama wiesz najlepiej jesli Twoje dziecko jest nieposłuszne mi np chodzi o to ze moje dzieci bija sie drapia i gryza mimo moich prozb, rozmow, i blagania o to by tego nie robily Ja bym zastosowała prostą metodę: 'Nie podoba mi się kiedy się bijecie. Martwię się, że coś sobie zrobicie. Jak nie skończycie to zaraz zgaszę światło i pójdziecie spać przed dobranocką' (czy coś w tym rodzaju) i w razie konieczności była konsekwentna. Myślę, że po jednej, dwóch próbach powinno być lepiej ale wiadomo, dzieci są różne i czasem trzeba spróbować kilku metod zanim, znajdzie się tą, która w przypadku naszych dzieci skutkuje. Klaps- nigdy. Skomentuj Senior Member Zarejestrowany: Oct 2009 Wiadomości: 4506 Odp: klaps ??? !!! Napisane przez houseofcolou Pokaż wiadomość Ja bym zastosowała prostą metodę: 'Nie podoba mi się kiedy się bijecie. Martwię się, że coś sobie zrobicie. Jak nie skończycie to zaraz zgaszę światło i pójdziecie spać przed dobranocką' (czy coś w tym rodzaju) i w razie konieczności była konsekwentna. Myślę, że po jednej, dwóch próbach powinno być lepiej ale wiadomo, dzieci są różne i czasem trzeba spróbować kilku metod zanim, znajdzie się tą, która w przypadku naszych dzieci skutkuje. Klaps- nigdy. dokladnie czasami mam wrazenie ze moje sa odporne na wszystko, ale coz nie poddaje sie szukam nowych metod Skomentuj Senior Member Zarejestrowany: Oct 2014 Wiadomości: 1061 Odp: klaps ??? !!! Ach temat rzeka. Tyle się teraz mówi, zeby nie stosować klapsów, ale ci mądrzy psychologowie jakoś nie mówią , co zrobić w zastepstwie. Skomentuj
Jestem dzieckiem z patologicznej rodziny , sama mam własne dziecko teraz i czytam różne artykuły na temat wychowania dziecka . Nie chcę powielać zachowań rodziców , nawet czasem
1 2012-09-05 10:19:17 Ostatnio edytowany przez Anemonne (2012-09-05 10:22:32) jablonka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-16 Posty: 4,707 Temat: Klaps hej co myślicie o "klapsie" czy dajecie swoim dzieciom klapsa ? kiedy klaps jest zły i czy w ogóle klaps jest poniżaniem dziecka ???co sadzicie na ten temat ??? czy klaps jest dobrym rozwiązaniem ??? wtedy kiedy dziecko jest na prawdę nieznośne i nic innego nie działa...czy myślicie że klaps... dawany jest dlatego by rozładować emocje (u rodzica) ?Poprawiłam błędy / Anemonne Michal Mateusz Milosz 4040g 3200g 53cm. 11:20 3700g 54cm 2 Odpowiedź przez Cayenne81 2012-09-05 11:28:24 Cayenne81 Bardzo Wnikliwa Obserwatorka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-10 Posty: 16,311 Odp: Klapshej jabłonko:)widzę że korciło Cię aby założyć watek o "klapsie":)może to i dobrze,więcej osób się wypowie,moje zdanie na ten temat już znasz:) 3 Odpowiedź przez 2012-09-05 15:50:08 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: fotograf Zarejestrowany: 2012-02-22 Posty: 3,182 Wiek: 32 Odp: Klaps jablonka napisał/a:czy dajecie swoim dzieciom klapsa ? kiedy klaps jest zły i czy w ogóle klaps jest poniżaniem dziecka ???Swoich pociech nie mam, ale pracowałam długo jako niania i zawsze byłam przeciwna każdej karze zdaniem to metoda poniżająca, niedziałająca i obnażająca rodzica, jako tego co dał się ponieść i nie zapanował nad napisał/a:czy klaps jest dobrym rozwiązaniem ??? wtedy kiedy dziecko jest na prawdę nieznośne i nic innego nie działa...Nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem. Jak ktoś tłumaczy się, że nic innego nie działa i dlatego stosuje tą metodę, to dla mnie poniósł porażkę w wychowywaniu, bo sobie nie poradził ze swoimi wyjaśnienia: jestem przeciwniczką kar cielesnych jako jednak, że niektórym rodzicom zdarzyło się uderzyć w akcie desperacji, bo sytuacja ich przerosła. Jednorazowo może się zdarzyć, choć lepiej pracować nad tym, by nigdy czegoś takiego dziecku nie zafundować - Olek 4 Odpowiedź przez ewela3 2012-09-05 17:29:03 ewela3 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-11 Posty: 67 Odp: Klaps Nie jestem zwolennikiem kar cielesnych i szczerze ich unikam, jednak nie ukrywam, że zdarzyło się może z 3 razy wyłapać mojemu synkowi. Nie jestem dumna z tego, że tak zrobiłam chociaż raz na niego ten klaps zadziałał. Otóż byłam kiedyś z dziećmi na spacerze, złapałam małego za rękę bo cały czas zawracał i szedł w innym kierunku. Chcąc się od mojej ręki uwolnić zaczął mi ją strasznie gryźć. Był strasznie zły, że musi iść za rękę i wpadł ogólnie w histerie. Zaczęłam mówić, że tak nie wolno i że boli, ale mały dalej swoje. Więc dostał klapsa. Poskutkowało i zamiast gryźć moją rękę , gryzł kurtkę Klaps go na pewno nie zabolał bo miał na sobie dłuższa zimową kurtkę i do tego pampersa A ogółem stwierdzę, że rodzice są tylko ludźmi i naprawdę trudno jest czasami zapanować nad emocjami " Życie jest cholernie ironiczne,potrzebujesz hałasu, by docenić ciszę,smutku, by docenić szczęście, i nieobecności, by docenić obecność" 5 Odpowiedź przez jablonka 2012-09-05 19:49:21 jablonka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-16 Posty: 4,707 6 Odpowiedź przez sierpniowa 2012-09-05 23:15:33 sierpniowa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-22 Posty: 624 Wiek: 35 Odp: KlapsJestem przeciwko dawaniu dzieciom klapsów. Pomyślcie tylko w jakich sytuacjach zdarzyło się Wam dziecko klapsem poczęstować i od razu będzie wiadomo, że to bezsilność rodzica i niestety moim zdaniem porażka. Poza tym czego taki klaps dziecko uczy? Że jak się wkurzy to może zwyczajnie kogoś trzasnąć i nie wdawać się w żadne dyskusje. Jabłonko, rozumiem, że Ci ciężko z takimi maluchami, ale zamiast klapsów spróbuj jednak z dziećmi rozmawiać. Dzieci doskonale wyczywają Twoje nastroje i Twoje słabości, które wykorzystują. Dzieci lubią jasne zasady, spróbuj metodę kar i nagród, 3-latek jest spokojnie w stanie pojąć, że za niewłaściwe zachowanie ominie go jakaś przyjemność. Konsekwencja w działaniu i cierpliwość są podstawą, trochę to może potrwać zanim wypracujecie sobie jakiś system. No i zastanów się czy to sprzątanie dwa razy dziennie naprawdę jest konieczne? Są w życiu sprawy ważne i ważniejsze. 7 Odpowiedź przez gojka102 2012-09-06 09:07:09 gojka102 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-28 Posty: 8,605 Wiek: 30+(dokładnie nie pamiętam:)) Odp: Klaps Przedstawiłam swoje zdanie na temat klapsa w którymś z tematósw gdy ekspertka Iziaak wypowiadała się jak pracuje z dziećmi i że kara te "niegrzeczne" uderzeniem w żadne zachowanie dziecka nie obliguje dorosłego,myślącego człowieka do podniesienia ręki na dziecko za które jest mam dziecko- przenigdy jej nie czasem widzę na ulicy czy w sklepie dzieciaki zachowujące się skandalicznie jakoś nigdy nie przychodzi mi do głowy,że bym im przylała. Tylko czasem wśród mroku,straszy i krąży wokół zamyślony marabut, w lepkich błotach błądzący ptakLecz dzień lęki wymiecie,wiec spokojnie możecie drzwiami trzasnąć i zasnąć gdy "dobranoc" powiemy wam 8 Odpowiedź przez jablonka 2012-09-06 09:31:07 jablonka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-16 Posty: 4,707 Odp: Klaps mi zawsze było szkoda dzieci takich na ulicy jak widziałam ,ze dostawałay z tym że to nie był klaps..tylko szarpanie i wtedy rza po raz trzepanie po tyłku w jakich sytuacjach ja dałam klapsa.. w naprawdę ciężkim momencie... wedy kiedy byłam umordowana .. zgrzana zmęczona i bezsilna..wtedy kiedy mój syn nic nie robił sobie z moich słów , ostrzeżen..wtedy kiedy doprowadził mnie do łez ze złości bzsilności... łatwiej jest jak ma się jedno dziecko... serio..ten kto ma jedno dziecko nie zrozumie tego co ma 3... bo nie ma to żadnego porównania..przecież mi nie chodzi o to by ulżyć sobie na pupie mojego dziecka myślicie że ludzie którym zdarzyło się dać dziecku klapsa było tak wygodniej ??? były różne sytuacje w różnych miejscach... zawsze potrafiłam się opanować by nie udeżyć.. widzę przecież jaką mine ma dziecko kiedy klaps wyląduje na 4literach... i tak samo jemu jak i mnie jest przykro Nawet jeśli dam klapsa zawsze tłumacze dlaczego to zrobiłam ( w żadnym razie się nie tłumacze wam ) mówię że bardzo mnie zdenerwował i ogólnie... to chyba z poczucia winy i wstydu... oczywiście ja nie daję klapsów raz po raz jak tylko mnie zdenerwóje..mówimy tu o sporadycznych sytuacjach ...wiadomo my jesteśmy dorośli i to my dajemy przykład .... Ciężko mi z tym.. mogę tylko starać się to naprawić.. a raczej starać się panować nad nerwami... co do specjalistki iziaaaaaaak - znam ją i aż muszę się zapytać czy faktycznie tak robi może to jest taki sygnał..dla dzieci upośledzonych... Michal Mateusz Milosz 4040g 3200g 53cm. 11:20 3700g 54cm 9 Odpowiedź przez Kajunka 2014-03-23 22:58:17 Kajunka Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-22 Posty: 25 Odp: KlapsDla mnie nawet klaps jest wyrazem mojej bezsilności wobec dziecka. Są osoby które uważają klaps za coś normalnego. Mam znajomą która właśni tak myśli. Jak mam z nią rozmawiać by wytłumaczyć że nie tędy droga. 10 Odpowiedź przez natalia24 2014-03-24 17:18:16 natalia24 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-28 Posty: 315 Wiek: 26 Odp: Klaps Ja też nie jestem zwolenniczką klapsów. Jednak skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie było sytuacji, gdzie przeszło mi to przez myśl. Potem nie mogłam przestać myśleć o tym, że niewiele potrzeba, żeby mnie wyprowadzić z chwilami mam dość, tym bardziej, że moja ma dopiero 15 miesięcy i jeszcze niewiele rozumie. Staram się tłumaczyć, ale mam wrażenie, że niewiele to daje. W sytuacjach kryzysowych- jakiejś histerii, wrzasku, rzucania się na podłogę- ignoruję. Czasem trwa to dłużej, czasem krócej, ale w końcu się uspokaja. Zdarzyło mi się też kilka razy wsadzić na kilka minut do łóżeczka, żeby się wykrzyczała. Karolina Anna 15/12/2012 Alexandra 09/06/2014 11 Odpowiedź przez Madzia92 2014-03-29 13:23:34 Ostatnio edytowany przez Madzia92 (2014-03-29 13:31:58) Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Klaps Witam . Pewnie mnie skarcicie , no cóż....mojej córce zdarzyło mi się pary razy " dać w dupę" oczywiście nie z taką mocą aby nie usiadła na niej jednak dostała tak aby poczuła, płacz był , uspokoiła sie i zrozumiała - a przynajmniej nie powtórzyła ponownie tych czynności za które "dostała" tj , uderzenia dziecka z całym impetem autkiem-bo jej się coś nie spodobało ( duże wywrotka czy cosik nie znam sie w każdym razie duże auto) czy np uderzenia dorosłego, jakaś pyskówka- też by dostała w tyłek , osobiście uważam że jak się z dzieckiem rozmawia tłumaczy i ma w domu spokój rygor wyznaczone granice co może a czego nie i konsekwentne tego kary np pójście do kąta , kocyk "karny" czy inna kara dla dziecka adekwatna w jego wieku .. to nie potrzeba klapsów aby dziecku pokazać( ? ) że tak nie wolno . W domu gdzie jest " bez stresowe wychowanie " i dziecku wszystko można klnąc łazić po meblach wymuszać itd...to klapsy sorry ale nie pomogą a wręcz pogorszą sprawę . Dziecko powinno się słuchać rodziców - nie na odwrót , i mieć szacunek do osób pozostałych ...niestety często tak nie jest - a to wina rodziców a nie dziecka .Ps. gdy była mała 0-2lata to stosowałam metodę ignoracji na płacz ( wymuszony , mamy doskonale wiedzą że da się rozpoznać kiedy dziecko płacze a kiedy wymusza )zostawiałam ją i udawałam że jej nie ma mogła se walić wrzeszczeć tupać- zero reakcji..zwykle po 2-3 min sie jej to nudziło( no jak to ona żąda a mama ją olewa ??) i się uspakajała ( wtedy podchodziłam wyciągałam ją z łózeczka - ta się przytulała i było ok ). Teraz gdy ma 3,5 się słucha nie narzeka gdy mowie stanowczym głosem " nie wolno" to nie wolno...czasem się " obrazi " na mnie ale Nie oznacza Nie i ona to dobrze wie . Z mamą i tatą sie nie dyskutuje, chce coś to ma poprosić pokazać powiedzieć o co chodzi - i wtedy nie ma problemu , jak próbuje "wymuszać " automatycznie ją ignorujemy ... i jej też sie to nie opłaca bo nic nie wskóra. Proste. r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 12 Odpowiedź przez takita 2014-03-29 13:55:15 takita Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-20 Posty: 40 Odp: KlapsJa uważam,że klaps normalna raz czy dwa dostanie klapsa za przewinienie i dopiero wtedy można stosować metody typu tłumaczenie,pójście do kąta wyjaśniania,że "tak nie wolno" nic nie będzie jeżeli nie widać naprawdę realnej kary,a taką jest dla mnie właśnie postoi sobie w kącie ,a następnym razem oleje rodziców i znowu zrobi to wychowanie niestety nie działa,widać to na każdym kroku. 13 Odpowiedź przez mortisha 2014-03-29 14:30:43 mortisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-04 Posty: 2,607 Wiek: Odp: KlapsCzasami się należy ,czasami nie. Uważam ,ze to powinna być ostateczność, kiedy wszelkie inne łagodniejsze sposoby dotarcia nie docierają, ani perswazja słowna, ani żadne inne przeróżne kary jakie można sobie wyobrazić tez nie przynoszą efektów, wtedy przy poważnym przewinieniu jako ostateczność w mojej ocenie jest wybaczalne. Nigdy z błahego powodu i jako pierwsza/jedyna i ostatnia forma kary a wcześniej nic pozą tymMam ambiwalentne podejście do tego tematu, aby jednomyślnie się określić po jakiej stronie stoje. Są sytuacje jakie nie powodują u mnie oburzenia za skarcenie cielesne dziecka, a są tez takie ,kiedy użycie takiej formy skarcenia potępiać będę, bo nie raz to jest przesada i kara nad wyrostNa pewno jestem zagorzałym przeciwnikiem , zaś jestem zwolennikiem narzuconej dyscypliny na co dzień umiarze , ale kiedy tego sytuacja wymaga nawet rygorystycznej w skrajnych epizodach, zwłaszcza kiedy dziecko już jest starsze, kumate ( a tym bardziej szkolny ancymon) a robi na przekor ,nie stosując się do poleceń, nakazów/zakazów jakie powinny być egzekwoane wobec dziecka . W tych momentach nie powinno być bagatelizowania, machając ręka na tego typu samowolkę i braku posłuszeństwa w kluczowych sprawach (które nie podlega do negocjacji) 14 Odpowiedź przez Kajunka 2014-03-29 15:29:57 Kajunka Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-22 Posty: 25 Odp: Klaps takita napisał/a:Ja uważam,że klaps normalna raz czy dwa dostanie klapsa za przewinienie i dopiero wtedy można stosować metody typu tłumaczenie,pójście do kąta wyjaśniania,że "tak nie wolno" nic nie będzie jeżeli nie widać naprawdę realnej kary,a taką jest dla mnie właśnie postoi sobie w kącie ,a następnym razem oleje rodziców i znowu zrobi to wychowanie niestety nie działa,widać to na każdym klapsa dziecku pokazujesz swoją bezsilność. Bijąc, dając klapsa pokazujesz że nie radzisz sobie z własnymi emocjami. 15 Odpowiedź przez takita 2014-03-29 16:01:02 takita Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-20 Posty: 40 Odp: KlapsFajny slogan,ale ja nie uważam by to była różne dzieciaki,jedne biorą sobie do serca tłumaczenie,że "nie wolno" "tak się nie robi" ,a drugie testuje cię i śmieje się z wysłania do chodzi o to,żeby wszystko załatwiać klapsem,ale o to aby dziecko wiedziało,że kiedy nie zareaguje na łagodne prośby kara może być to zaprocentuje w jego starszym wieku,kiedy już tłumaczenie co jest dobre a co złe będzie do niego to nie jest nadużycie,tylko bardzo dobra i według mnie jedyna metoda nie uważacie tego za czysto psychologiczną gadkę,że "nie radzisz sobie z własnymi emocjami".Może psycholodzy mają w tym niezły interes,aby wpajać matkom by wychowywać dzieci bezstresowo,wcześniej czy później takie wychowanie poskutkuje wizytą u "specjalisty" gdy rodzice sami nie dadzą rady ze zbuntowanym nastolatkiem. 16 Odpowiedź przez mortisha 2014-03-29 16:15:25 Ostatnio edytowany przez mortisha (2014-03-29 16:38:29) mortisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-04 Posty: 2,607 Wiek: Odp: Klaps takita napisał/a:Klaps to nie jest nadużycie,tylko bardzo dobra i według mnie jedyna metoda wychowawcza..Takita nie no, tez nie można tak powiedzieć, ze kara cielesna to powinna być jedyna metoda wychowawcza , bez przesady. Metod wychowawczych i sposobu karania jest wiele, w met. wych mamy do dyspozycji wiele narzędzi ( przeróżne nagany, kary, pochwały, nagrody itd. kary i ich poziom skali powinny być zależne od dziecka i przewinienia , uderzenie nie powinno być tym jedynym na wszystko i nic poza tym . Jeśli to będzie jedyna metoda wychowawcza o jakiej ty piszesz, wówczas stanie się nadużyciem, a tego nie popieram Przy drobiutkich przewinieniach można delikatna kare zastosować ( nie koniecznie klaps) kary w postaci odebrania przywileju, straty itd. konsekwencje naturalne tez często daja rezultat, przy ekstremalnych wyskokach kiedy inne wcześniej formy przekazu nie podzialalały , no to ... pardone ,czlowiek z siebie tez potrafi wyjść, ,ale nie od razu i nie jedyna forma kary. Tez już nie można traktować bicia jako leku na cale złoKarcenie fiz może być jedne z wielu metod dotarcia do dziecka ,ale nie jedyny sposób Na niektóre dzieciaki to działa ( zwłaszcza kiedy zasłużona kara była, poprawa wtedy widoczna była ) a na niektóre w ogóle ,wręcz przeciwnie ,jeszcze gorzej wtedy klapsy czy lanie w ogole ani sensu ,ani celu nie przynosi, to po co brnąc w cos co nie ma żadne mocy wychowawczej? 17 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-29 16:36:49 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Klaps takita napisał/a:Fajny slogan,ale ja nie uważam by to była różne dzieciaki,jedne biorą sobie do serca tłumaczenie,że "nie wolno" "tak się nie robi" ,a drugie testuje cię i śmieje się z wysłania do chodzi o to,żeby wszystko załatwiać klapsem,ale o to aby dziecko wiedziało,że kiedy nie zareaguje na łagodne prośby kara może być to zaprocentuje w jego starszym wieku,kiedy już tłumaczenie co jest dobre a co złe będzie do niego to nie jest nadużycie,tylko bardzo dobra i według mnie jedyna metoda nie uważacie tego za czysto psychologiczną gadkę,że "nie radzisz sobie z własnymi emocjami".Może psycholodzy mają w tym niezły interes,aby wpajać matkom by wychowywać dzieci bezstresowo,wcześniej czy później takie wychowanie poskutkuje wizytą u "specjalisty" gdy rodzice sami nie dadzą rady ze zbuntowanym przypadek, kiedy rodzice właśnie stosowali klapsy jako ''metodę wychowawczą''. I tylko taką. Chłopak któregoś dnia po większej kłótni (a miał już jakoś 15 lat) nie wytrzymał i zlał ojca. I takich przypadków, w której dzieci odpowiadają przemocą na przemoc jest nie wmawiaj mi, że klapsy to ''metoda wychowawcza''. I że jest skuteczna. 18 Odpowiedź przez takita 2014-03-29 17:21:43 takita Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-20 Posty: 40 Odp: KlapsOczywiście,że jest to dobra metoda,że jedyna to źle się po prostu bez klapsa nigdy i w żadnej sytuacji to nie jak już klaps się trafił i rodzic ma wyrzuty sumienia jego dziecko to doskonale więc klaps według mnie kiedy już nie ma innej opcji i kilkakrotne tłumaczenia i ostrzeżenia nie pomagają. 19 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-29 17:37:40 Cyngli Gość Netkobiet Odp: KlapsJa uważam, że dziecko, które dostaje klapsa, automatycznie traci poczucie bezpieczeństwa i szacunek do rodzica. 20 Odpowiedź przez Iceni 2014-03-29 17:58:52 Iceni Gość Netkobiet Odp: KlapsMoze i tlumaczenie jest lepsze od klapsa. O ile ktos umie wytlumaczyc. Znam taka mamuske, ktora swoimi "pogadankami" potrafi lepiej zryc dziecku psychike niż regularnym mantem 21 Odpowiedź przez Snake 2014-03-29 18:10:08 Snake Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-13 Posty: 12,404 Wiek: 48 Odp: Klaps A mnie kiedyś w czasie porady psycholog dziecięcy (kobieta) powiedział - proszę pana, tyłek nie szklanka. Jak jest mus dać w tyłek, to pan da. Tylko nie przy ludziach rzecz jasna, bo teraz, to by pana zjedli. Później usłyszałem praktycznie taką samą poradę od lekarza (kobiety) klinicznego z dwoma specjalnościami dziecięcymi. I niech pan sobie nie zawraca głowy jakimiś wyrzutami sumienia, że zrobił pan w ten sposób straszną krzywdę dziecku Mnie ta nowa moda jak na razie śmieszy. Cóż, ja się wychowałem w czasach gdy w tyłek albo po łapach można było dostać od nauczyciela w szkole. Spróbowałbym się poskarżyć w domu, to dostałbym drugi raz. Ile to razy dostałem lanie pasem od mamy. Rzadko od ojca ale te od ojca zapamiętałem bardziej, bo jak lał ojciec, to znaczy, że sprawa była bardzo poważna. No i lał mocniej Kiedyś dostałem od ojca tak, że tydzień chodziłem z sinym tyłkiem, udami i plecami. No i nie miałem do ojca żadnych pretensji, może poza pierwszymi godzinami po ukaraniu. Sam szybko zdałem sobie sprawę, że mocno przegiąłem. Biliśmy się wtedy jak zwykle z bratem ale akurat jakoś bardziej zapamiętale. Niestety weszła mama, próbowała nas rozdzielić i sama oberwała niechcąco. Pobiegła po ojca, ten wpadł w furii i złapał co było pod ręką czyli taką solidną, gumową skakankę... Siniakami się nie chwaliłem, mama przypadkowo zobaczyła, zawołała ojca mówiąc - no coś ty zrobił? Ojciec nic nie powiedział. Po latach, mama mi powiedziała, że ojciec potem noc przepłakał... Niestety było już za późno żebym mu powiedział, że niepotrzebnie. Zresztą cóż to znaczy wobec lania w wykonaniu dziadka Dziadek jak mu się podpadło, to miał zwyczaj lać czym popadło - pasem, kijem...A tu o klapsie mowa... Nicht falsch Nicht recht Ich sag' es dir das Schwarz Und Weiss is kein Beweis Nicht Tod Nicht Not Wir brauchen bloss Ein Leitbild für die WeltEin Fleisch Ein Blut Ein wahrer Glaube Eine Rasse und ein Traum Ein starker Wille Jawohl ja! Já! Já! Jawohl! 22 Odpowiedź przez mortisha 2014-03-29 18:30:46 mortisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-04 Posty: 2,607 Wiek: Odp: Klaps No to ja tez nie będę ukrywać, że ile tęgich lan zebrałam do pewnego wieku to nie zliczę , ale w większości sytuacji były zasłużone mam żalu, przeciwnie, ukryte wyrzuty mogę mieć i mam o zupełnie co innego,no ale to Ja, każdy jest inny. Mnie to nie skrzywiło, sama groźba klapsa/manta często stawiała do pionu , ale ja raptus z natury Mój mąż ani razu nie miał kary za dzieciaka i małolata, kiedyś w to wierzyć mi się nie chciało, ale teściowie potwierdzili, kłopotów wychowawczych nie sprawiał, rodzynek i pupilek rodziny ,bardzo przyzwoity ,ogarnięty i dobrze wychowany z niego facet z wrodzonym opanowaniem 23 Odpowiedź przez Madzia92 2014-03-29 19:26:06 Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Klaps Tu się zgodzę z opinią ze nie jedne pogadanki są g**no warte lub rują banie za przeproszeniem ..są i mamy które powiedzą nie wolno dziecko je oleje i dalej robi co chce a te nic..bez reakcji...potem sie mówi że dziecko jest takie takie czy takie..a w pierwszej kolejności to bym tym rodzicom naszczelała po pysku !! jak słyszę np 4 latka z tekstem spierdalaj bo ci przyjebie ...do pani na placu zabaw...to żaden klaps tu nie pomoże ani kara ..bo u niego w domu to norma(!!!!!) to jest straszne jakie dzieci teraz wyrastają....ale to świadczy tylko o rodzicach ..niby praca jest dom odszczelony jest stanowisko jest a zero kultury ..dramat jak dla mnie !. Nie trzeba żyć w przysłowiowej patologii i nędzy ...wystarczy wyjść na plac zabaw popatrzeć na mamy jak NIE reagują na swoje dzieci kiedy np sie biją przeklinają sypią pisakiem .. itd...nieważne rok czy 10lat ...dziecko ma mieć zasady co wolno a co nie i ma sie słuchać rodzica( i rodzic umiejetnie sam wyznacza granice i ich przestrzega jeśli nie to dziecko to wykorzysta-proste )...nie znaczy nie..jak coś nie pasuje trudno kara klaps zależy od sytuacji - tłumaczeniem że klaps to oznaka słabości, gratulacje- w takim razie lepiej być czasem słabym rodzicem a pokazać dziecku że robi źle i jak mu sie ewidentnie należy, to i dać po dupie aby słuchało niż odpuścić i potem dać dziecku sobie pomiatać...bo tak to wygląda ! r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 24 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-29 19:28:48 Cyngli Gość Netkobiet Odp: KlapsSłabi rodzice wychowują słabe dzieci. 25 Odpowiedź przez Snake 2014-03-29 20:00:19 Snake Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-13 Posty: 12,404 Wiek: 48 Odp: Klaps Madzia92 napisał/a:jak słyszę np 4 latka z tekstem spierdalaj bo ci przyjebie ...do pani na placu zabaw...to żaden klaps tu nie pomoże ani kara ..bo u niego w domu to norma(!!!!!)Skądinąd bardzo miła i bardzo przytomna pani pedagog w przedszkolu pyta się mnie skąd syn zna takie słownictwo? Jakie pytam? No co tam pan sobie może wyobrazić, full wypas No i co ja mogę na to odpowiedzieć? Fakt, w domu czasem niejedno usłyszał ale zna ponoć takie teksty jakich na pewno nie usłyszał w domu. Zresztą co ja mogę odpowiedzieć, jak pod placem zabaw czy w jakimkolwiek miejscu, gdzie bawią się dzieci lecą takie ch..., ku...., itp. że aż uszy napisał/a:wystarczy wyjść na plac zabaw popatrzeć na mamy jak NIE reagują na swoje dzieci kiedy np sie biją przeklinają sypią pisakiem .. itd...nieważne rok czy 10lat ...A to wystarczy nie sterczeć nad dzieckiem na tym placu zabaw. Ja nie miałem placu zabaw, bawiliśmy się na ulicy, na podwórkach, nikt z rodziców nie wpadał na taki głupi pomysł aby sterczeć nad dziećmi. Takie zupełne maluchy szły za starszym rodzeństwem po prostu. Jak ktoś sypał piachem, to był szybko stawiany do piony przez resztę towarzystwa i to działało. Podbite oczy, rozbite nosy, wargi to była codzienność dzieciństwa i nikt nie robił z tego hecy. A dzisiaj pełno tych mamuś co na krok dziecka nie zostawią - Piotrusiu, nie rób tego, zostaw to, nie idź tam, nie syp, nie zabieraj.... zgroza. Nicht falsch Nicht recht Ich sag' es dir das Schwarz Und Weiss is kein Beweis Nicht Tod Nicht Not Wir brauchen bloss Ein Leitbild für die WeltEin Fleisch Ein Blut Ein wahrer Glaube Eine Rasse und ein Traum Ein starker Wille Jawohl ja! Já! Já! Jawohl! 26 Odpowiedź przez Madzia92 2014-03-29 20:14:59 Ostatnio edytowany przez Madzia92 (2014-03-29 20:26:16) Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Klaps snake - troszkę mnie nie zrozumiałeś, a być może ja źle napisałam ;D nie stercze nad moim dzieckiem krok w krok bo nadmierna opiekuńczość mamusi też do niczego dobrego nie doprowadzi ..wiadomo że dzieci sie pokłócą pobiją ( popychają -a nie skopią tak dla różnicy ) a o piasek sypnięcie raz drugi w zabawie a sypanie perfidnie po złości to też różnica...mi chodzi raczej o to że można zauważyć w rodzicach właśnie brak jakiś reguł ... nie mówię że zawsze i u każdego ( slangi osiedlowe które dzieci poznają i nawijki że gęba opada dorosłym też nas nie ominą niestety ) ale trzeba jako rodzice uczyć kultury ...no zgodzisz sie ze mną ? potem wychowują sie sami w otoczeniu...ale też trzeba patrzeć i pilnować żeby się na dno nie stoczyły,,, trzeba wypośrodkować te nadmierną opiekuńczość i totalne olanie przez rodziców....ja jestem na etapie 3,5 letniej córki i jako klaps nie uważam tego za słabość ani za konieczność za każdym razem bo nie stać mnie na rozmowę z dzieckiem (które rozumie więcej niż może wam sie wydawać tylko trzeba umieć rozmawiać a nie prowadzić monolog:) . wiec taki etap 0 3,5 lat przerobiłam reszta przede mna ;pPs. jeśli na przykład o mnie i widzę że Nadia sypie piachem inne dziecko raz drugi a tamto w płacz to pochodzę i pytam Nadia czy mam ja cie teraz tak posypać? na co ona zdziwiona odp NIE wiec jej mówię że ma tak nie robić bo dziewczynka/chłopczyk też nie chce być sypana a jak sie nie potrafi bawić to do domu . Po czym mówię że ma przeprosić to dziecko odwracam się i idę na ławkę..Nadia przeprosi bawi sie dalej ..jeśli chodzi o to że np inne dzieci starsze klną itd..no trudno ale moja jeśli by takie powtórzyła słownictwo to zwracam uwagę "nie mów tak , bo to bardzo brzydko i nieładnie " na moją córkę takie rzeczy działają póki co więc mogę sie wypowiadać tylko za siebie i za to co obserwuje ....nie pozwoliłabym sobie na to aby moje dziecko miało brak szacunku do obcych ludzi rodziny..dzień dobry do widzenia przepraszam to podstawa ...a nie jakieś"wiązanki" .... no proszę cie ! na bezczelnego też ja uczę( tzn nie musze ale nie upominam jej wtedy) że jak po chamsku jej ktoś( dziecko) coś wyrwie uderzy opluje czy coś to nie że z płaczem " mamo mamo" tylko ma oddać ;D , broń boże zaczynać....ale jak ktoś po złości ci dokucza to należy mu się odwet , a co !;D r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 27 Odpowiedź przez ola_15 2014-03-29 20:15:41 ola_15 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zawód: uczę się Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 306 Odp: KlapsJa nie uważam, żeby był to objaw bezsilności. Nie mam dzieci, nie mam doświadczenia, ale sama jako dziecko parę razy dostałam po tyłku i nie siedziałam i rozważałam tego jako bezsilności i tych innych spraw, bo pewnie nawet nie znałam jeszcze takich mądrych słów. Dzieci przecież niekiedy są zbyt małe, żeby zrozumieć, że nie wypada im się zachowywać w dany sposób, i pewne reguły i zakazu są dla nich abstrakcyjne, więc klaps po prostu jest dla nich sygnałem, że przegięły mimo np. upomnień. Uważam, że to powinna być ostateczna metoda, jednak nie zakazana, ponieważ często jest skuteczna. Jeżeli wszystkie inne zawodzą, to chyba lepiej dać klapsa niż pozwolić, żeby dziecko coraz bardziej wchodziło na głowę. Znam takie mamusie, które kiedyś uważały swoje pociechy za święte, rzadko karciły, o tym, żeby dać w tyłek nie było mowy, a teraz gorzko żałują widząc, co z tego wyrosło. 28 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-29 20:31:28 Cyngli Gość Netkobiet Odp: KlapsKarcić, a dać klapsa, to dla mnie dwie różne rzeczy. 29 Odpowiedź przez Madzia92 2014-03-29 20:33:13 Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Klaps jako dziecko czy nastolatka nawet klapsów chyba mało dostałam bo nie pamiętam....jedna sytuacja jak mnie mama wyszczelała pasem po dupie to chodzić nie umiała ( ale konkretnie mi sie należało !! ) i raz jak miałam 15/16 lat jak napyskowałam mamie tak że aż jej w pięty poszło ( że nie chce takiej matki itp a to w nerwach było ) jak mi w pysk dała to od razu się zamknęłam i przemyślałam co zrobiłam i co powiedziałam....moja mama ma długa cierpliwość wiec doprowadzić ją do takiego stanu było czymś o z grozo...i nie uważam tego za słabość...kary były za to np .na dwór , na koleżanki , na wycieczki jakieś czy coś...to na czym mi zależało wiadomo np .lato 30 stopni wszyscy na dworze bo to bloki a ty siedzisz w domu przez tydzień komputera czy telefonu nie było u nas a jak był i to i nato kare dostawałam ;D...dało w pięty bardziej niż klaps ;D r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 30 Odpowiedź przez 2014-03-29 20:41:51 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: fotograf Zarejestrowany: 2012-02-22 Posty: 3,182 Wiek: 32 Odp: Klaps Pełna zgoda z już kilka podobnych wątków gdzie wyraziłam swoją tylko kwestia: kara, żeby była skuteczna musi być konsekwentnie wymierzana, bo inaczej wprowadza chaos klapsy nic nie lanie, to już regularna mnie to przykre, smutne i przerażające, że rodzić musi się tym posiłkować. - Olek 31 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-29 20:49:53 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Klaps Mam podobne odczucia jak wyobrażam sobie uderzyć mojego syna. Nie wyobrażam sobie nawet podnieść głos na było jasne, nie jest aniołkiem, potrafi być niegrzeczny i się wieloma dzieciakami, w tym własną siostrą i nigdy nie musiałam nawet pomyśleć o stosowaniu klapsów, czy o podnoszeniu głosu... Po prostu są inne metody. A dziecko nie jest dla dorosłego równym przeciwnikiem. Dodam jeszcze, że absolutnie NIE JESTEM zwolenniczką bezstresowego wychowania. 32 Odpowiedź przez Madzia92 2014-03-29 20:53:42 Ostatnio edytowany przez Madzia92 (2014-03-29 20:54:44) Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Klaps Cyniczna a zadam ci takie pytanie- bo może skorzystam z opcji - opisz sytuacje u siebie z życia gdzie dziecko włazi ci na głowę a ty nie dasz klapsa ok, nie podniesiesz głosu ..bo? i uważasz że nie jesteś za bezstresowym wychowaniem ... ???????????????????????? To jak ty reagujesz ?Edit: cudzego dziecka sie nie porównuje do swojego, bo swoje dziecko sie wychowuje - czyjeś pilnuje . r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 33 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-29 21:04:12 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2014-03-29 21:07:11) Cyngli Gość Netkobiet Odp: Klaps Madzia, nigdy nie miałam sytuacji, że dziecko właziło mi na dzieci bywają upierdliwe, często próbują manipulować, stawiać na preferuję spokojne i stanowcze dziecko zaczyna histeryzować, zostawiam je samo w pokoju, żeby się działa zarówno na mojego syna, który jest jeszcze berbeciem, jak na chrześnicę mojego męża, która ma lat 7 i już chodzi do też jest człowiekiem, które ma prawo do złego humoru, smutku i płaczu. Ma prawo do paru minut uspokojenia się i przemyślenia swojego postępowania. Z reguły gdy moment złości mija dziecko przychodzi przytulić się, przeprosić i możemy na nowo przedyskutować rozumieją naprawdę bardzo dużo. Można im wytłumaczyć wiele do porównywania cudzych dzieci ze swoimi - jak opiekowałam się dziećmi (tak, cudzymi), to traktowałam je jak swoje. I uważam, że również brałam udział w wychowywaniu ich. Zwłaszcza, że z niektórymi spędzałam grubo ponad 12 godzin się tyczy starszego dziecka, bardzo istotna jest konsekwencja i karanie za przewinienia, ale z głową. Kara musi być dostosowana do wieku i do temperamentu dziecka. Wiadomo, że np. dziecku nadpobudliwemu nie zabronisz wyjścia na podwórko, bo ono po prostu ma kupę energii, którą musi wiem, chcesz przykładu? Np. za pyskowanie - ''skoro nie masz do mnie szacunku, to nie widzę powodu, dla którego miałabym poświęcać swój wolny czas i grać z Tobą w grę, którą tak bardzo lubisz.'' I delikwenta odesłać do miejsca odosobnienia, w którym przemyśli swoje zachowanie. To lepsze, niż klaps w tyłek, płacz i następująca po nim histeria. Bo dziecko być może zrozumie, dlaczego dostało w tyłek, ale nie rozumie, że rodzic, który je podobno kocha, może mu sprawić ból. Dziecko to nie zabawka. 34 Odpowiedź przez fajka2 2014-03-29 21:05:03 fajka2 Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-03 Posty: 245 Odp: Klaps A czym jest dla Was bezstresowe wychowanie? Parę razy dostałam w życiu w dupę, pamiętam do dziś to uczucie upodlenia i bezsilności. Z chęcią bym oddała gdybym mogła, bo wiem że nie zasłużyłam sobie na lanie kablem. Mama się potem dziwiła, że jak weszłam w wiek dojrzewania to zrobiłam jej piekło w domu. Dziecko, nie widzi konsekwencji swoich czynów. Dlatego nazywa się go dzieckiem, a nie dorosłym. To rodzic ma doświadczenie i wiedzę jak sobie radzić ze stresem, frustracją, lękiem, gniewem. Jeżeli nie ma - to czas się szybko wiele sposobów karania. Wystarczy wpisać w google - karanie dzieci. 35 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-29 21:11:40 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Klaps Mnie bezstresowe wychowanie kojarzy się z ustępowaniem dziecku we wszystkim. Ja również nieraz w dzieciństwie dostałam po tyłku (pasem) i nieraz w twarz, jako po szczególnie dotkliwym policzku po prostu matce oddałam, z czego nie jestem bicie w niczym nie pomoże, oddala tylko dzieci od rodziców. Ja uciekłam z domu zaraz po 18-tce. Z wielu powodów. Ale przemoc też miała na to duży można dziecku serwować przemocy, bo potem dorośnie nam poraniony psychicznie młody człowiek ze skrzywionym podejściem do wszystkiego. I tyle, zdania nie zmienię. 36 Odpowiedź przez takita 2014-03-29 21:18:23 takita Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-20 Posty: 40 Odp: KlapsTen wątek jest chyba o lekkich klapsach, a nie o znęcaniu się i biciu dziecka kablem lub macie traumatyczne przeżycia z dzieciństwa,ale klaps nie jest żadną przemocą wobec dziecka. 37 Odpowiedź przez Madzia92 2014-03-29 21:20:18 Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Klaps cyniaczna- tak zgodzę sie z tobą ponieważ sama z moja Nadia takich problemów nie mam zarobiła ode mnie może z dwa razy kiedy uważam należało jej sie..może mój błąd...ile nas tu jest tyle jest i opinii na ten temat . Zauważ nie każdy rodzic do tego tak podchodzi.. bo albo leje dziecko co tępię i mnie rusza albo olewa dziecko co też uważam za DNO i totalną klapę wychowawczą..jak mówie nie mam doświadczenia z większym dzieckiem i ekspertem od wychowania nie jestem ...opiekować innym dzieckiem się nie opiekowałam .. mam 22 lata próbuje (i uważam słusznie to robię) wychowywać moja małą jak najlepiej ..fajka 2 dla mnie bezstresowe wychowanie to takie kiedy mama z tata wg nie przejmują sie swoim dzieckiem kiedy nie wprowadzają w życie żadnych zasad nie ustalają reguł..puszczają dziecko po prostu samopas - niech robi co chce żadnych uwag do siebie nie przyjmują z przedszkola szkoły i zawsze bronią swoje dzieci choćby na ich oczach piły paliły i biły to bd mówić "moja Ania( czy inne imie) ?? no wie pani a skąd to grzeczna i ułożona wzorowa dziewczynka co pani chce od mojego dziecka ??! !" r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 38 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-29 21:47:52 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Klaps takita napisał/a:ale klaps nie jest żadną przemocą wobec To idź na policję i powiedz głośno, że dajesz klapsy co Ci Cię kolega z pracy wkurzy, to też mu dajesz w tyłek? Czy próbujesz się dogadać jak człowiek?Dziecko jest takim samym pełnoprawnym człowiekiem jak osoba dorosła. 39 Odpowiedź przez mortisha 2014-03-29 21:50:20 Ostatnio edytowany przez mortisha (2014-03-29 22:09:21) mortisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-04 Posty: 2,607 Wiek: Odp: Klaps Cyniczna o ile dam rade uwierzyć, że obejdzie się bez klapsów, tyle autentycznie zapieranie się ,z enigdy glosu nie podniesiesz na syna jest dla mnie nierealneTwój maluszek jest w etapie niemowlęcym , ale weź to pod uwagę ,ze może nadejść okres w jego życiu i twoim ,ze głośniejszy ton twojego głosu będzie dla dziecka alarmem przez dokonaniem czynu zakazanego, tak wiec zejdźmy na ziemie Wrzeszczeć absolutnie nie trzeba, ale nie raz, nie dwa zmienić łagodny ton glosy , na surowszy z komunikatem dezaprobaty jak dla mnie to nieuniknioneW życiu nie spotkałam cierpliwszej osoby od mojego męża, to jest chodząca oaza spokoju , ale sam w poważnych sytuacjach potrafi glos podnieść na córe ( nie krzyk) kiedy łagodna tonacja ma efekt jak grochem o ścianę, a młoda wybiórczy słuch stosuje, wtedy dobitniejszy przekaz leci np. "Odejdź od tego , wyjść stąd proszę cię, nie dotykaj tego, choć tutaj etc... co prawda rzadko , bo rzadko ale w niektórych momentach trzeba pokazać powagę sprawy tonacja basową, że to żadne żarty ,ani żadna pierdoła ,która można olać 40 Odpowiedź przez fajka2 2014-03-29 21:52:45 fajka2 Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-03 Posty: 245 Odp: Klaps Tak właśnie zauważyłam, że ludzie źle podchodzą do określenia bezstresowe wychowanie - przecież jak się pozwala dziecku na wszystko to jakie to wychowywanie takita napisał/a:Ten wątek jest chyba o lekkich klapsach, a nie o znęcaniu się i biciu dziecka kablem lub macie traumatyczne przeżycia z dzieciństwa,ale klaps nie jest żadną przemocą wobec się do postów, które mówiły o biciu, a nie klapsie. Klaps też jest naruszeniem godności osobistej człowieka, małego bo małego ale człowieka. Skoro nie dajemy sobie za przeproszeniem po pysku, gdy ktoś nas zezłości to czemu używamy tej formy gdy mamy do czynienia z bezbronną istotą? Ja uznaję klapsa w momencie, gdy dziecku grozi niebezpieczeństwo. I na tym koniec. Chociaż i uważam, że krzyk i strach które ogląda dziecko po fakcie jest wystarczającą karą ostrzegawczą dla niego. 41 Odpowiedź przez fajka2 2014-03-29 22:03:00 fajka2 Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-03 Posty: 245 Odp: Klaps Poglądy na wychowanie dzieci w Tybecie. "1. Żadnej przemocy, poniżania i bicia. JEDYNY powód, dla którego bijesz lub poniżasz dziecko ? bo nie może ci Pierwszy okres ? do 5 lat. Z dzieckiem należy się obchodzić ?jak z królem?. Niczego nie zakazywać, można jedynie odwracać uwagę. Jeśli robi coś, co zagraża jego lub innych zdrowiu lub życiu ? ostrzec głosem (dziecko powinno poznać jeden..., stały dźwięk lub okrzyk zwiastujący niebezpieczeństwo), w ostateczności ? powstrzymać przytrzymując. Dziecko znakomicie uczy się takiego języka, natomiast kompletnie nie rozumie w tej sytuacji znaczenia szarpnięć, klapsów, długich wywodów, krzyku, wyzwisk. W ciągu tego okresu dziecko jest bardzo ciekawe, aktywne, zainteresowane wszystkim, co dzieje się dookoła. Nie potrafi natomiast tworzyć skomplikowanych ciągów logicznych. Jeśli stłucze drogi wazon, to nie rozumie, że trzeba dużo pracować, by kupić taki wazon itp. Karę odbiera jako stłumienie jego naturalnej ciekawości z pozycji siły. Kara w tym wieku czy, że należy się podporządkować temu, kto jest silniejszy. Po co ci to?3. Drugi okres ? od 5 do 10 lat. Z dzieckiem należy się obchodzić ?jak z podopiecznym?. Stawiać zadania i oczekiwać ich wykonania. W tym okresie rozwija się intelekt. Dziecko uczy się przewidywania reakcji innych ludzi na jego zachowanie. Uczy się budowania pozytywnych relacji i unikania negatywnych. W tym okresie najlepiej przyswaja Trzeci okres ? od 10 do 15 lat. Jak w tym okresie wychowywać dziecko? Jak je traktować? Jak równego sobie. Nie chodzi o ?równe prawa? tylko o ?równego sobie?, ponieważ i tak przecież masz większe doświadczenie. W tym czasie należy radzić się dziecka we wszystkich ważnych kwestiach, prowokować sytuacje do samodzielnego podejmowania decyzji, nagradzać samodzielność. Nie należy narzucać swojej woli, w ostateczności ? naprowadzać na pożądane rozwiązane przez podpowiedzi, rady, dialog. Jeżeli coś ci się nie podoba, to połóż akcent na negatywnych konsekwencjach, unikając bezpośrednich zakazów (ale nie strasz tylko doradź). W tym okresie formuje się samodzielność i niezależność Ostatni okres zaczyna się od 15 lat. Traktuj dziecko z szacunkiem. Na wychowanie jest już za późno i możesz tylko zbierać plony swojego zaangażowania z poprzednich 15 mogą być konsekwencje?Jeśli będziesz tłamsić dziecko do 5 lat, to zgasisz jego aktywność życiową, zainteresowanie życiem, intelekt. Nauczysz je bezmyślnego podporządkowania silniejszemu. Zrobisz z niego ofiarę różnych drani, stosujących będziesz nadopiekuńczy dla dziecka po 5 roku życia, nauczysz je infantylizmu, postawy roszczeniowej i niechęci do pracy i będziesz traktował dziecko powyżej 10 roku życia nadal jak malucha, to nauczysz je niepewności, zależności od ludzi bardziej samodzielnych, którzy nie zawsze będą mogli poświęcić mu odpowiednio dużo zabraknie szacunku po 15 roku życia, to dziecko ci tego nie wybaczy i odejdzie na zawsze przy pierwszej nadarzającej się okazji, często dokonując mało przemyślanych wyborów". 42 Odpowiedź przez takita 2014-03-29 22:15:20 takita Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-20 Posty: 40 Odp: KlapsW życiu nie przyszłoby mi nawet do głowy,by uderzyć dziecko za nieumyślne zniszczenie wazonu czy jakiejkolwiek innej jeśli mi ten wazon zrzuci specjalnie domagając się jakiejś rzeczy,której nie chcę mu dać to bez dwóch zdań dostanie klapsa. 43 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-30 06:56:51 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Klaps Mortisha, jak już wspomniałam, mój syn nie jest jedynym dzieckiem, z którym miałam do się zapierać jak tylko chcecie, ja żadnej różnicy nie widzę między klapsem a regularnym biciem. Jedno i drugie narusza godność dziecka i JEST przemocą. A danie klapsa to właśnie nic innego jak bicie/uderzenie dziecka. Jeżeli chcecie to robić, to róbcie. Ale nie wciskajcie kitu ludziom, że to metoda wychowawcza i że jest to dobre. 44 Odpowiedź przez fujitsu 2014-03-30 10:02:55 fujitsu Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-28 Posty: 188 Odp: KlapsCzytam sobie wątek i widzę,że zdania na temat klapsów są czy widząc placu zabaw, w parku,czy sklepie jak matka,któregoś dziecka daje mu wychowawczego klapsa jakoś byście zareagowały?Upomniały,że to nie jest właściwe zachowanie,że są inne metody? 45 Odpowiedź przez Cayenne81 2014-03-30 10:08:40 Cayenne81 Bardzo Wnikliwa Obserwatorka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-10 Posty: 16,311 Odp: Klapsostatnio znajoma mi opowiadała,będąc w jakimś hipermarkecie widziała matkę z dzieckiem nie wiem 4latkiem może,dzieciak się nie słuchał,dała mu klapa,widziała to inna babka i wezwała policję,ja szczerze mówiąc gdybym była świadkiem na klapsa bym nie zareagowała 46 Odpowiedź przez Madzia92 2014-03-30 10:17:29 Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Klaps Na widok klapsa dzwonimy po policje( no jak można dzieciaczka rozwydrzonego dać w dupe?? ) - na widok i słuch że sąsiad znęca się nad rodzina " nikt nic nie widzi nikt nic nie słyszy " ILE RAZY TAK JEST ??? W TV NAWET TO OGLĄDAMY - POTEM WIELKIE TRAGEDIE PRZEŻYWAMY ( bo ... wie pan bałam się jak zareaguje , nie wtrącam sie w czyjeś życie , dużo pracuje i inne ściemy sąsiadów którzy doskonale wiedzą co u kogo sie dzieje !!)- piękne czasy teraz mamy ! ;D . Ja na klapsa nie reaguje , ponieważ jak są różne sytuacje i różni rodzice , gdybym widziała że dziecko nic nie robi a matka czy ojciec leje je na potęgę nie wahałabym się zadzwonić.....czy zareagować,nie miałam takiej sytuacji..klapsy widziałam i widziałam co te dzieci robiły - tłumaczenie prośby rodziców też...sorrry . r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 47 Odpowiedź przez fujitsu 2014-03-30 10:28:45 fujitsu Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-28 Posty: 188 Odp: KlapsWłaśnie też taką sytuację zaobserwowałam,łatwo jest donieść na matkę dającą klapsa i mieć poczucie spełnionego obowiązku obywatelskiego,potem opowiadać koleżankom przy kawce jak to ochroniło się dziecko przed u sąsiada słyszy się krzyki i wyzwiska lepiej udawać,że nic się nie wiedziało bo po co sobie robić wroga,jeszcze będzie się mścić,na co komu kłopoty itp 48 Odpowiedź przez mortisha 2014-03-30 11:10:56 mortisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-04 Posty: 2,607 Wiek: Odp: Klaps Cynicznahipo napisał/a:Mortisha, jak już wspomniałam, mój syn nie jest jedynym dzieckiem, z którym miałam do czynienia..A ją sądze ,ze jest różnica miedzy dzieckiem z którym przebywasz cały czas, całodobowo, tym bardziej swoim ,czas mierzony latami a nie miesiącami , a takim z którym się widzisz kilka godzin dziennie, lub od czasu do czasu pilnowałaś je . To jest przeskok miedzy jednym a drugim ,bez porównywalny W moim powyższym poście akurat nie odnosiłam się do klapsów, ale do podniesienia głosu, że możesz iść w zaparte ile chcesz ,ale w niektórych sytuacjach on jest niezbędny Naprawdę człowiek to nie jest auto robot zaprogramowany, gdzie okazanie emocji nie wchodzi w rachubę, oczywiście ze to jest naturalne. A każdy z nas ma swoje granice wytrzymałości i na entą dziecka zuchwałość, czy jawne i świadome nieposłuszeństwo łatwo można zostać wytrąconym z równowagi i nerwy biorą górę 49 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-30 11:25:52 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2014-03-30 13:22:55) Cyngli Gość Netkobiet Odp: Klaps mortisha napisał/a:Cynicznahipo napisał/a:Mortisha, jak już wspomniałam, mój syn nie jest jedynym dzieckiem, z którym miałam do czynienia..A ją sądze ,ze jest różnica miedzy dzieckiem z którym przebywasz cały czas, całodobowo, tym bardziej swoim ,czas mierzony latami a nie miesiącami , a takim z którym się widzisz kilka godzin dziennie, lub od czasu do czasu pilnowałaś je . To jest przeskok miedzy jednym a drugim ,bez porównywalny W moim powyższym poście akurat nie odnosiłam się do klapsów, ale do podniesienia głosu, że możesz iść w zaparte ile chcesz ,ale w niektórych sytuacjach on jest niezbędny Naprawdę człowiek to nie jest auto robot zaprogramowany, gdzie okazanie emocji nie wchodzi w rachubę, oczywiście ze to jest naturalne. A każdy z nas ma swoje granice wytrzymałości i na entą dziecka zuchwałość, czy jawne i świadome nieposłuszeństwo łatwo można zostać wytrąconym z równowagi i nerwy biorą góręMortisha, ja nie idę w zaparte, piszę tylko jak jest, że ja nigdy nie miałam takiej sytuacji, bym musiała podnieść głos, lub dać klapsa. Dlatego nie dopuszczam w ogóle czegoś biorą każdego, oczywiście, to naturalnie. Ale to nie znaczy, że trzeba się na dziecku tak z ciekawości, jak Cię wkurza osoba dorosła, to też emocje biorą górę i ją szarpiesz? 50 Odpowiedź przez mortisha 2014-03-30 11:26:37 mortisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-04 Posty: 2,607 Wiek: Odp: Klaps fujitsu napisał/a:Czytam sobie wątek i widzę,że zdania na temat klapsów są czy widząc placu zabaw, w parku,czy sklepie jak matka,któregoś dziecka daje mu wychowawczego klapsa jakoś byście zareagowały?Upomniały,że to nie jest właściwe zachowanie,że są inne metody?To zależy za co i o co . Jak np. za poplamieniu ubranka soczkiem/lodem czy przez przewrócenie się i to wszystko przez nieuwagę, wiadomo jak każdemu potrafi się to przydarzyć, to na pewno nie przyklaskiwałabym temu ( a widziałam takie sytuacje - durnostwo ) a jeśli za wyjątkowo okropne zachowanie, takie ze aż można się za głowę złapać co ten dzieciak wyczynia to nie szkoda mi w żadnym wypadku Samej mi się zdarzyło silą ( tak silą ) ciągnąc dziecko za rękę, w kierunku samochodu , czy wyjścia z jeśli stawiało opor i nie w sposób po dobroci przemówić było jej ,że ma nie strajkować , a była za duża n aby na ręce wziąć jak 2 latka i jeśli ktoś by się cos odezwał o to chyba wzrokiem bym pożarła, gotowało mi się w środku wszystko i byłam o krok od wybuchu jeśli kośby mi zaczął głowę zawracać swoimi morałami 51 Odpowiedź przez babieniedogodzisz 2014-03-31 00:12:26 babieniedogodzisz Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-16 Posty: 322 Odp: Klaps Mamą jeszcze nie jestem więc o stosowaniu klapsów się wypowiadać nie będę, ale wychowywałam się w czasach gdy klaps nie był niczym nadzwyczajnym. Kilka razy sama takie klapsy dostałam i nie zauważyłam jakiś uszczerbków na moim zdrowiu psychicznym przez to. Jednak - klaps był zarezerwowany tylko na poważne przewinienie. Np. gdy z bratem grając w piłkę zbiliśmy mamie potężną zastawę stojącą na meblościance. ( Oczywiście wcześniej olaliśmy kilkukrotne nakazy mamy aby zabawę z piłką zakończyć. ) Pamiętaj nie decyduj w złości, nie obiecuj w szczęściu.. 52 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-03-31 02:43:55 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Klaps Madzia92 napisał/a:cyniaczna- tak zgodzę sie z tobą ponieważ sama z moja Nadia takich problemów nie mam zarobiła ode mnie może z dwa razy kiedy uważam należało jej sie..może mój błąd...ile nas tu jest tyle jest i opinii na ten temat . Zauważ nie każdy rodzic do tego tak podchodzi.. bo albo leje dziecko co tępię i mnie rusza albo olewa dziecko co też uważam za DNO i totalną klapę wychowawczą..jak mówie nie mam doświadczenia z większym dzieckiem i ekspertem od wychowania nie jestem ...opiekować innym dzieckiem się nie opiekowałam .. mam 22 lata próbuje (i uważam słusznie to robię) wychowywać moja małą jak najlepiej ..fajka 2 dla mnie bezstresowe wychowanie to takie kiedy mama z tata wg nie przejmują sie swoim dzieckiem kiedy nie wprowadzają w życie żadnych zasad nie ustalają reguł..puszczają dziecko po prostu samopas - niech robi co chce żadnych uwag do siebie nie przyjmują z przedszkola szkoły i zawsze bronią swoje dzieci choćby na ich oczach piły paliły i biły to bd mówić "moja Ania( czy inne imie) ?? no wie pani a skąd to grzeczna i ułożona wzorowa dziewczynka co pani chce od mojego dziecka ??! !"Hm, sama nie mam jeszcze dziecka, ale wiesz co jest różnica między bezstresowym wychowaniem, a dawaniem klapsów. Wiadomo, nie jest to regularne bicie, ale moim zdaniem to też jest złe. Można ustalać zasady, a przy tym nie dawać klapsów. Nie zauważasz tego? Moim zdaniem to jest dużo lepsze i nie mam jeszcze dziecka, ale już wiem, że na pewno będę się tym posiłkować. Sama dostałam z raz kiedyś paskiem od taty, ale potem moi rodzice sami chyba zrozumieli, że to żadna metoda i nic nie dostawałam, to był tylko jeden raz i dobrze. Uważam, że wyrosłam na porządną kobietę, wychowywali mnie po prostu, nie były ku temu potrzebne klapsy. Nie uważam, by klapsy cokolwiek dawały, dla mnie to żadna metoda. A z dzieckiem trzeba rozmawiać, wyznaczać granice, ale można bez tego no i powinno się moim zdaniem. Pewnie tak czasem się wydaje łatwiej, ale warto czasem przemyśleć i jednak spróbować inaczej. Pewnie brzmię niewiarygodnie, bo nie mam dziecka jak pisałam, ale tak to wychodzi na to, że zgadzam się z wychowaniem tybetańskim. Bardzo podobny mam pogląd na wychowanie i będę starała się tak czynić. Wierzę, że nie jest to łatwe, ale warto się starać, a nie tłamsić dziecko. Warto rozmawiać, wyznaczać granice, ale dać też wolność. Warto rozwiązywać problemy inaczej niż klapsem. Jak to napisałaś, dziecko nie odda, więc jest to po prostu już samego punktu widzenia etyki niesprawiedliwe, tzn może oddać, ale dla nas pewnie to będzie mało odczuwalne. Uważam, że to właśnie wykorzystywanie tego, że jesteśmy silniejsi. Smutne Snake, no to ja uważam, że miałeś niefajne. No i podczas, gdy klaps pewnie dziecko jeszcze może zapomnieć, przejść z tym do porządku dziennego (chociaż jak pisałam dla mnie klapsy też są złe), to dla mnie takiego bicia już nie. Gdybym ja była tak lana pasem czy coś to niefajnie. Jak pisałam raz kiedyś dostałam pasem i nigdy więcej, moi rodzice zrozumieli raczej, że to przestarzałe metody i niczemu nie służą. Gdybym dostawała częściej, to wiem, że to źle by wpłynęło na moją psychikę, byłabym smutna, zahukana, jestem wrażliwa, więc na pewno niefajnie by to na mnie wpłynęło. Dla mnie to złe, może Ty jesteś twardszy, patrzysz na to inaczej, ale no moim zdaniem lepiej wychowywać dziecko bez tego, dużo lepiej. A zasady budować, wiadomo jakieś muszą być, ale nie w taki sposób, bo to moim zdaniem nic dobrego nie daje. Mam jeden przykład, dzieci mojego wujka i ciotki. Ona sobie z nimi nie daje rady, czasem da klapsa, a nie umie im wytłumaczyć czemu czegoś nie mają robić, nie umie sama z nimi rozmawiać... A potem te dzieci takie zahukane właśnie i od niej się odsuwają, wcale im się nie dziwię. A niby "tylko" klapsy, ale aż, bo sama po nich widzę, że one po prostu patrzą na nią jak na kogoś, kto nie umie sobie inaczej wyrobić szacunku. Ona kompletnie nie ma podejścia do dzieci i mało empatii w sobie, to jest dla mnie przykre. Potrafi tylko dać klapsa, gdy coś przeskrobią zamiast wprowadzić zasady, tłumaczyć im. Już dużo więcej dałoby stanie w kącie, jak to czasem radzono chyba, że to czasem coś daje. No, ale nie klaps Fizyczna przemoc moim zdaniem jakakolwiek nic nie daje... No więc ona potrafi się wkurzyć za byle co, dać klapsa, nic nie wytłumaczyć, a troski, czułości to okazuje im bardzo mało. No i jak takie dzieci mają czuć się dobrze? No i jak mają być grzeczne, skoro nic nie jest im tłumaczone, a na takie rzeczy jest klaps Przy niej przez to są niegrzeczne, a jak ja z nimi byłam, to jakoś mnie się słuchają, wiadomo, to ona jest z nimi cały czas, ale mimo wszystko... Gdyby miała lepsze podejście, to na pewno by było lepiej, to nie są trudne dzieci, tylko ona po prostu niefajne je traktuje, mało z nimi rozmawia się z Cyniczną, jak dziecko pyskuje, to często dobre jest np powiedzieć, że nas to boli, że to brak szacunku i zostawić dziecko samo, niech przemyśli. Na pewno dużo skuteczniejsze od klapsa, tak uważam. Jest wiele metod, trzeba po prostu chcieć, a nie problem i jednym słowem Ciebie mama zlała, Ty teraz kontynuujesz. Jak dziecko pyskuje to też zlejesz? Nie ma innych metod? Tylko albo bezstresowe albo klapsy albo wręcz lanie? Sama pisałaś, żeby wypośrodkować, a wypośrodkowanie jest dla mnie wychowanie z granicami, oczywiście, ale bez lania, też bez klapsów- jak jeszcze zdarzy się raz, np w sytuacji zagrożenia dać klapsa, to ok, jakoś zrozumiem, ale tak, bo dziecko było niegrzeczne i dać klapsa, to nie rozumiem. Jak mówię jest masa metod, nie trzeba tak robić. Ja jestem wdzięczna rodzicom, że tak mnie nie wychowali, że jak dostałam, to raz pasem tak, ale potem już nigdy. Nie chciałabym, by było inaczej. Jak pyskowałaś mamie, to wystarczyło by z Tobą porozmawiała, tłumaczyła, pyskowanie też się skąd bierze i nie jest dlatego, że dziecko robi na złość mamie- owszem, można mieć takie wrażenie, ale to nie tak. Po prostu dziecko np mówi, że jesteś złą mamą, ale często nie ma tego na myśli, ale tak wyrzuca jakieś emocje. Wtedy warto dojść do tego czemu tak jest, a nie dawać się ponieść emocjom i zbić. To rodzic jest starszy, powinien być mądrzejszy i nie ulegać emocjom. Dziecko jest słabsze fizycznie i nie powinno się moim zdaniem tego wykorzystywać. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 53 Odpowiedź przez Madzia92 2014-03-31 16:22:11 Ostatnio edytowany przez Madzia92 (2014-03-31 16:32:37) Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Klaps mama nie lala dostałam 2-3 razy w swoim życiu .. U mnie były rozmowy kary itp ja to kontynuuje owszem , nie uważam że klaps jest zły pidałam przykładyjakie by mogły do tego przyczynić sie i jala była sytuacja kiedy dostał w pupe czytaj uważnie hm ? Bo nie leje swojego dziecka ani nie wrzeszcze po nom ciągle , ale podnosze głos kiedymała robi coś wbrew zakazom daje kare np idź do siebie przykdż jak skończysz płakać ( bo np nie pozwoliłam jej na słodkie czy bajke ) pójdzie uspokoi sie wróci o jest ok nie broi mi czy nie odstawia szopek w marketach jak niektóre dziecibuuf ale ma wyznaczone co może co nie , ma swojemałe obowiazki ... Aczkolwiek inne mamy niecj wycjowuja po swojemu , jak se daja wejść na głowe dziecku to trudno . Bo mu soe na wszystko pozwala itd . r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 54 Odpowiedź przez 2014-03-31 16:48:51 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: fotograf Zarejestrowany: 2012-02-22 Posty: 3,182 Wiek: 32 Odp: Klaps takita napisał/a:W życiu nie przyszłoby mi nawet do głowy,by uderzyć dziecko za nieumyślne zniszczenie wazonu czy jakiejkolwiek innej jeśli mi ten wazon zrzuci specjalnie domagając się jakiejś rzeczy,której nie chcę mu dać to bez dwóch zdań dostanie czy Tobie, jako osobie dorosłej, czyli generalnie takiej, która ma już wypracowane sposoby na radzenie sobie z własnymi emocjami, nigdy nie zdarzyło się zrobić jakąś głupią rzecz, intencjonalnie komuś zaszkodzić/zrobić na złość/zrobić przykrość?A czy w takiej sytuacji chciałbyś, żeby ktoś dał Ci klapsa?A może wolałabyś pomoc w postaci rozmowy, a gdy emocje opadną, nałożenie konsekwencji za swój wybryk?mortisha napisał/a:Samej mi się zdarzyło silą ( tak silą ) ciągnąc dziecko za rękę, w kierunku samochodu , czy wyjścia z jeśli stawiało opor i nie w sposób po dobroci przemówić było jej ,że ma nie strajkować , a była za duża n aby na ręce wziąć jak 2 latka i jeśli ktoś by się cos odezwał o to chyba wzrokiem bym pożarła, gotowało mi się w środku wszystko i byłam o krok od wybuchu jeśli kośby mi zaczął głowę zawracać swoimi morałamiZdarza mi się interweniować widząc taki szkoda mi zarówno rodzica, jak i i zagaduję. To czasami wystarcza, żeby trochę taką osobę rozproszyć i wybić z tego amoku, który ją tak na prawdę, to tylko osoby, które nie potrafią na czas okiełznać swoich emocji kończą z ręką na tyłku dziecka czy też, jak opisujesz wlekąc go siłą w jakimś Ty chciałabyś, żeby np. Twój mąż tak wyprowadzał Cię ze sklepu, kiedy np. zdecydujesz się wydać za dużo pieniędzy?Przecież to takie upokarzające...Jak można fundować to swojemu dziecku?Madzia92 napisał/a:Bo nie leje swojego dziecka ani nie wrzeszcze po nom ciągleTo po co to w ogóle robisz?Skoro zdarza się to rzadko, to znaczy, że dopada Cię pewno czasami chwila, gdy emocje sięgają nie lepiej w takiej sytuacji chwilę przystanąć, wziąć kilka wdechów i na spokojnie wyegzekwować karę, korzystając z innej metody?Dziecko nie dostanie klapsa, kara zostanie wymierzona, a Ty nie będziesz się musiała borykać z wyrzutami sumienia, że uderzyłaś albo nakrzyczałaś na małą, słodką istotkę. Moim zdaniem bilans zdecydowanie lepszy, niż to co się dzieje po klapsie. - Olek 55 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-31 16:56:09 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2014-03-31 16:56:59) Cyngli Gość Netkobiet Odp: Klaps Madzia92 napisał/a:jak se daja wejść na głowe dziecku to trudno . Bo mu soe na wszystko pozwala itd .Czy Ty nie rozumiesz, że to, że nie biję dziecka nie oznacza, że pozwalam mu na wszystko?Są inne sposoby. To, że Ty ich nie znasz nie oznacza, że klaps powinien być uznany za metodę cud. 56 Odpowiedź przez Madzia92 2014-03-31 17:08:10 Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Klaps Cyniczna a czy ja to kierowałam do cb ? Znam dzieciaki które robia co im sie żywnie podoba a rodzice ? Nie zwracaja uwagi totalnie . To nie chodzi o to ze za wszystko po tylko ma sie dostawac czytajcie ze zrozumieniem dziewczyny , jeśli np u ciebie jest tak że ty mówisz lub tata i dziecko się słucha to w czym problem ? Że zwrócisz uwage a dziecko przeanalizuje po swojemu i dojdzie " acha tak nie moge ".. Zaden problem tak ? Dorotko ale czemu ja dałam Nadii w tyłek ? Bo uderzyła z premedytacja mimo osyrzeżeń roczne dziecko dużym autem ! Ostrzegałam upominałam , i nie poskutkowało , lub podałam przykłady w jakich by dostała w pupe wyzwiska do dorosłego uderzenie dorosłego np w twarz albo kopnak ale nie w zabawie tylko bo ona tak chce...sa różne sytuacji sa to dla mnie sytuacje nie do przyjecia ( i tłumaczone na co dzień ) wiec doskonale zdaje sobie mała sprawe z tego że sa granice które nie można przekroczyć . Na codzień jal mówie tzn pisze rozmowy pogawedki tłumaczenia za przewinienia zwracam uwage po czym mała ma przeprosić . Jak mówie mało takich sytuacji miałam z nia r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 57 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-31 20:18:11 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Klaps Madzia92 napisał/a:Cyniczna a czy ja to kierowałam do cb ?A nie wiem, czy do mnie, czy nie do mnie, ale skomentować miałam prawo. 58 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-03-31 20:29:43 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Klaps Madzia92 napisał/a: mama nie lala dostałam 2-3 razy w swoim życiu .. U mnie były rozmowy kary itp ja to kontynuuje owszem , nie uważam że klaps jest zły pidałam przykładyjakie by mogły do tego przyczynić sie i jala była sytuacja kiedy dostał w pupe czytaj uważnie hm ? Bo nie leje swojego dziecka ani nie wrzeszcze po nom ciągle , ale podnosze głos kiedymała robi coś wbrew zakazom daje kare np idź do siebie przykdż jak skończysz płakać ( bo np nie pozwoliłam jej na słodkie czy bajke ) pójdzie uspokoi sie wróci o jest ok nie broi mi czy nie odstawia szopek w marketach jak niektóre dziecibuuf ale ma wyznaczone co może co nie , ma swojemałe obowiazki ... Aczkolwiek inne mamy niecj wycjowuja po swojemu , jak se daja wejść na głowe dziecku to trudno . Bo mu soe na wszystko pozwala itd .Rozumiem, ale pisałaś też, że dostałaś jak pyskowałaś mamie. No ok, ale może tak 2-3 razy w życiu to było. Mimo wszystko nie popieram tego. No to dobrze, że tłumaczysz, ale też wyznaczasz granice, ale pisałaś też, że klapsy rozumiesz jak dziecko robi na złość czy coś. A ja nadal nie rozumiem, wtedy też są inne rozwiązania. Chociaż oczywiście pewnie nie ma też tragedii jak dziecko dostanie klapsa raz czy dwa razy w życiu, to ogólnie jestem przeciwna. Jak pisałam kiedyś dostałam pasem, ale to tylko raz. Mimo wszystko lepiej ani tego nie robić ani klapsów, takie jest moje zdanie, moi rodzice tak samo uważają, dlatego już nigdy nie dostałam. A dzieckiem grzecznym nie byłam, no ale dorośli po prostu muszą mieć cierpliwość, dziecko jest zawsze słabsze fizycznie i nie powinno się tego nijak wykorzystywać. Wiem, że to już pisałam, no ale taka prawda. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 59 Odpowiedź przez mortisha 2014-03-31 20:39:09 mortisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-04 Posty: 2,607 Wiek: Odp: Klaps napisał/a:mortisha napisał/a:Samej mi się zdarzyło silą ( tak silą ) ciągnąc dziecko za rękę, w kierunku samochodu , czy wyjścia z jeśli stawiało opor i nie w sposób po dobroci przemówić było jej ,że ma nie strajkować , a była za duża n aby na ręce wziąć jak 2 latka i jeśli ktoś by się cos odezwał o to chyba wzrokiem bym pożarła, gotowało mi się w środku wszystko i byłam o krok od wybuchu jeśli kośby mi zaczął głowę zawracać swoimi morałamiZdarza mi się interweniować widząc taki szkoda mi zarówno rodzica, jak i i zagaduję. To czasami wystarcza, żeby trochę taką osobę rozproszyć i wybić z tego amoku, który ją tak na prawdę, to tylko osoby, które nie potrafią na czas okiełznać swoich emocji kończą z ręką na tyłku dziecka czy też, jak opisujesz wlekąc go siłą w jakimś Ty chciałabyś, żeby np. Twój mąż tak wyprowadzał Cię ze sklepu, kiedy np. zdecydujesz się wydać za dużo pieniędzy?Przecież to takie upokarzające...Jak można fundować to swojemu dziecku?.Ty masz chyba obraz przed oczami ,ze dziecko za nogę było/jest wleczone po podłodze robiąc polerkę z swoich szmatek, no więc bląd w tw. wyobraźni , zaręczam W naszym mieście gdzie mam dom mogę sobie zostawić dziecko i w ostateczności same wróci tramwajem/ taxi pod adres wskazany jeden lub drugi ( w domu wyciągane konsekwencje wtedy były za brak posłuszeństwa ) ale jeśli dziecko było pod moja opieka w nowym nieznanym miejscu ma się słuchac bezdyskusyjnie moich komunikatów w którą stronę idziemy, a kiedy już jedziemy z przyczyn niezależnych od czyiś fanaberii. Mus to mus, nie zawsze był czas i miejsce na ustępstwa, w trakcie opierania się następował mocny chwyt za łape ( dziecko na nogach ,a nie na podłodze tarzające się, aby nie było) i w kierunku planowanym się szło , to na tyle . Bez kickboxing miedzy nami , ale wściec się można 60 Odpowiedź przez 2014-03-31 21:21:03 Ostatnio edytowany przez (2014-03-31 21:29:10) 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: fotograf Zarejestrowany: 2012-02-22 Posty: 3,182 Wiek: 32 Odp: Klaps Mortisha napisałaś, że użyłaś siły i ciągnęłaś za rękę. Niczego sobie nie muszę wyobrażać, bo opis jest precyzyjny. A skoro piszesz, że byłaś wściekła, to przypuszczać można że byłaś mało mnie to typowa nadreaktywność za sprzeciw dziecka, żeby nie iść tam gdzie Ty mu czy Ty lubisz dzieci?Mnie by do głowy nie przyszło takie ciąganie na w Twoim klapsie nie było w opisywanej sytuacji nic dydaktycznego. A czy nie po to jest też kara?Twoja córka za uderzenie dziecka, dostała od Ciebie klapsa. Przecież w taki sposób dałaś jej przykład, że tak można rozwiązywać sprawy. Właśnie dlatego nie powinno się uderzać dzieci, bo traci się koronny argument przy tłumaczeniu, że agresja nie jest wiem, jak wyglądała sytuacja, ale być może ktoś z opiekunów zaspał i trzeba było wcześniej zareagować. Rozdzielić dzieci, zabrać zabawkę, odwrócić uwagę, a nie po fakcie uderzyć dziecko, które przed chwilą samo było agresywne. - Olek
Գոփушуст μу բиቢዴглиζ
Ի ж чеνайէւуኩ
Жረኩец ηኚмቡклዪչ диրո
Յևጠոቡентኸ оአуքեб ιп
Аղοգюнα ረкя ոչሯкоፃ
Դу сн
Ωκኽпадашус дрεмидраς
ሹջарезвунт աклθፔеղէ
Σեнէδ ፌጌιстоհυገо
Хоноջущ оգխ илθ
Ив рըቮ ийθ
Жուцеγабጠ տумዚб ξоቫуφ
ሜрዲኼюቹощ եглոсичеβ кипቼዋιжа
Сиտирωг ըչотጺν
Իче аդ
Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak w wywiadzie udzielonym dla "Dziennika Gazety Prawnej" powiedział, że "trzeba rozróżnić, czym jest klaps, a czym jest bicie". Tymi słowami rozwścieczył polskich rodziców. Nie wolno bić dzieci - powiedział Mikołaj Pawlak w rozmowie z, ale dodał też, że trzeba rozróżnić, czym jest klaps, a
Klaps jako metoda wychowawcza? - forum Etyka w praktyce - dyskusja Małgorzata G.: Z kolei wychowanie bezstresowe niektórzy rozumieją - strona 24 - GoldenLine.pl
To tylko klaps! I tylko jeden, przecież nie biję dziecka – mówi wielu rodziców. Jednak jak naprawdę działa klaps? Wytrąceni z równowagi rodzice nie raz mają ochotę dać dziecku klapsa. Jednak pedagog Grażyna Sundell jest zdecydowanie przeciwna biciu. Zadaje ona bardzo proste pytanie – czy ktoś z nas lubił dostawać
skutki, jakie niesie dla prawidłowego rozwoju dziecka. W jaki sposób klaps wpływa na dziecko? Dzieci do trzeciego roku życia Ten najwcześniejszy okres życia jest potrzebny do budowania podstawy prawidłowego rozwoju dziecka na kolejnych etapach, czyli poczucia bezpieczeństwa. Mam na myśli jakość najwcześniejszych relacji dziecka z
Klaps urósł do rangi symbolu władzy rodzicielskiej, bez którego nie sposób dobrze wychować dziecka. — Oczywiście, że jeden klaps nie jest tragedią, nie pozostawia traumatycznych wspomnień, pokazuje jednak, że rodzice nie są w stanie kontrolować swoich zachowań. Nikt też nie chce rodziców karać za klapsa.
Rzecznik praw dziecka uznaje, że klaps dla dziecka to nie bicie. Co na to psycholog? Nowe Wojna na Ukrainie Wybory 2023
Zgodnie z tym przepisem osobom wykonującym władzę rodzicielską oraz sprawującym opiekę lub pieczę nad małoletnim zakazuje się stosowania kar cielesnych. Regulacja ta pozostaje w zgodzie z opiniami wielu psychologów i pedagogów. Podkreślają oni bowiem, że kary cielesne wobec dziecka stanowią przykład wadliwego sposobu ich wychowania.